Policja z hrabstwa Harris w Teksasie prowadzi dochodzenie w sprawie kradzieży szczepionek z ośrodka w Houston. Oskarżony to lekarz Hasan Gokal, który już przyznał się do winy.
Kradzież miała miejsce 29 grudnia w szpitalu Harris County Public Health, w którym pracuje lekarz. Gokal ukradł szczepionki, a tydzień później chwalił się tym jednemu ze swoich współpracowników. Ten przekazał wieści dalej.
Kradł szczepionki dla rodziny
Lekarz został zwolniony z pracy, a sprawa zgłoszona na policję. Gokal powiedział, że zabrał szczepionki dla swojej rodziny i przyjaciół. Według niepotwierdzonych informacji ukradł 9 ampułek.
Nadużył swojej pozycji, aby ustawić swoich przyjaciół i rodzinę w kolejce przed ludźmi, którzy przeszli przez legalny proces, aby w niej być. To, co zrobił, było nielegalne i zgodnie z prawem zostanie pociągnięty do odpowiedzialności - przekazuje w oświadczeniu prokuratora.
Czytaj także: Koronawirus. Ojciec Andrzeja Dudy podjął decyzję. Chodzi o szczepienie przeciw COVID-19
Prawnik doktora Gokala, bronił swojego klienta, mówiąc, że szczepionka i tak by się zmarnowała. Szczepionki miały być już wcześniej otwarte i gdyby nie zostały zużyte, trzeby by było je zutylizować.
Wkrótce odbędzie się rozprawa. Lekarzowi, który połasił się na szczepionki grozi grzywna w wysokości 4 tys. dolarów (ok. 15 tys. złotych) i rok więzienia.