Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Między Rosją, a Litwą wybuchła kolejna awantura. Tym razem chodzi o zmianę nazwy muzeum litewskiego poety Kristijonasa Donelaitisa. Teraz obiekt będzie nosić nazwę Muzeum Literatury. Donelaitis był luterańskim pastorem pochodzącym z Małej Litwy - przypomina Biełsat. Został pochowany w kościele we wsi Czyste Prudy w obwodzie królewieckim niedaleko zbiegu granic obwodu z Polską i Litwą. To właśnie tam utworzono muzeum poświęcone artyście.
Czytaj więcej: Sceny na rondzie w Ostrowie Wlkp. Pokazali nagranie
Decyzja Rosji o zmianie nazwy muzeum, to kolejna niedopuszczalna próba napisania historii na nowo. Chociaż dawnych mieszkańców Małej Litwy, obecnie części tzw. obwodu kaliningradzkiego, już dawno nie ma, ostatnie ślady tamtejszej kultury litewskiej muszą zostać zachowane. Bez względu na to, jak bardzo Rosja się stara, Karaliaučius (po litewsku Królewiec) nigdy nie stanie się Kaliningradem - cytuje portal prezydenta Litwy.
Na słowa prezydenta zareagowali rosyjscy urzędnicy. Rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa nazwała litewskiego polityka "kartonowym oszustem" i zarzuciła mu uleganie "historycznym fantazjom".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dodaje Biełsat, Zacharowa stwierdziła, że Litwini są niewdzięczni, ponieważ otrzymali swoją obecną stolicę i Wileńszczyznę w darze od Józefa Stalina w 1939 roku
Czytaj więcej: Śnieżycie i nawet - 20 st. C. Już w następnym tygodniu
W jeszcze mocniejszych słowach wypowiedział się deputowany przewodniczący Komitetu Obrony Dumy Rosyjskiej, Aleksei Żurawlew, wywołał kontrowersje swoimi słowami o przynależności krajów bałtyckich do Rosji. - Kraje bałtyckie powinny należeć do Rosji - stwierdził Rosjanin.
Według agencji ANSA, Żurawlew podkreślił, że Wilno było częścią imperium carskiego, a przesmyk suwalski, oddzielający Białoruś od Kaliningradu, mógłby ułatwić Rosji dostawy lądowe do obwodu kaliningradzkiego. Polityk wezwał litewskich polityków do zachowania milczenia, twierdząc, że armia litewska nie wytrzymałaby konfrontacji z Rosją nawet przez jeden dzień. Według amerykańskiej armii przesmyk suwalski należy do potencjalnie najbardziej zapalnych punktów.
Czytaj więcej: Sonometrem sprawdzali auta. Akcja policji w Sopocie
Te oświadczenia nie pochodzą już tylko od propagandystów telewizyjnych; wypowiadają je rosyjscy urzędnicy. Rosja odrzuciła swoje ostatnie zahamowania i nie udaje już, że obchodzi ją prawo międzynarodowe - stwierdził ukraiński polityki Anton Heraszczenko. - Rosja nie zna języka kultury i cywilizacji. Jedynym sposobem komunikacji jest przemoc. Argumentami Rosji są okupacja i ludobójstwo - dodał.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.