Chłopaka zaatakowała grupa pseudokibiców jednego z krakowskich klubów piłkarskich 30 stycznia. Napastnicy rzucili się z maczetami, nożami i siekierą. Nastolatek zaczął uciekać, schował się za przechodzącą kobietą. Oprawcy odepchnęli ją i zaczęli zadawać mężczyźnie ciosy.
Przechodnie wezwali kartkę. Poszkodowany był reanimowany, ale nie udało się go uratować. Nastolatek zmarł dwa dni później w szpitalu.
18-latek był sympatykiem jednej z krakowskich drużyn piłkarskich. Oprawcy mieli kominiarki i czarne ubraniach z emblematami Wisły Kraków. Miłosz kibicował Cracovii. Bandyci urządzili na niego zasadzkę. Chłopak stał ze swoimi dwoma kolegami, zaatakowano tylko jego, nie robiąc krzywdy jego towarzyszom.
Do tej pory śledczy zatrzymali cztery osoby, dwie usłyszały zarzut zabójstwa i zostały aresztowane, pozostałe mogły wrócić do domu. Na wolności jest jeszcze kilku mężczyzn, którzy zaatakowali 18-latka. Śledztwo było utrudnione przez brak monitoringu, który mógł zarejestrować sprawców zdarzenia.
Zatrzymanie głównego podejrzanego ws. babójstwa Miłosza
Jak informuje policja, zatrzymany Marcin K. ukrywał się głównie na Śląsku. Tam najpierw przebywał w mieszkaniach pseudokibiców zaprzyjaźnionych z Wisłą Kraków, potem też w hotelu. 28 czerwca w godzinach rannych 19-latek został zatrzymany w wynajmowanym pokoju hotelowym na terenie woj. śląskiego. W akcji brali udział policjanci wydziałów do spraw zwalczania przestępczości pseudokibiców, dochodzeniowo - śledczego i kryminalnego KWP w Krakowie a także małopolscy i śląscy antyterroryści.
Kompletnie zaskoczony zatrzymaniem podejrzany został przewieziony do Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, gdzie pozostaje do dyspozycji Prokuratury Rejonowej Kraków Podgórze. Nie stawiał oporu.
Śledztwo ojca Miłosza
Ojciec Miłosza swoje prywatne śledztwo rozpoczął tuż po śmierci syna. Apelował wówczas, by jego znajomi nie szukali zemsty, bo doprowadzi to do kolejnego rodzinnego dramatu. Postanowił wziąć sprawy we własne ręce. Szukał świadków, przepytywał ludzi, nawiązał kontakt z innymi, którzy stracili bliskich z rąk krakowskich kiboli.
Osoby, które mają informacje na temat okoliczności śmierci Miłosza Biegun mogą pisać na adres: rafal.biegun79@gmail.com
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.