Sytuacja w Białorusi, po wyborach prezydenckich, komentowana jest przez media na całym świecie. W kraju trwają nieustannie protesty, bowiem obywatele twierdzą, że wybory zostały sfałszowane. Pojawiają się naciski z zewnątrz, wywierane na prezydenta Białorusi przez inne kraje.
Czytaj także: Białoruś. Przemoc wobec obywateli. Jest stanowisko USA
O sytuacji w Białorusi na przestrzeni ostatnich 48h Łukaszenka i Putin rozmawiali dwukrotnie - informuje News AM. Owocem rozmów obu głów państw jest deklaracja ze strony Kremla, który "pozostaje w gotowości". Białoruś może więc liczyć na wsparcie Moskwy.
- Kontynuowano dyskusję na temat sytuacji na Białorusi po wyborach prezydenckich, w tym z uwzględnieniem presji wywieranej na republikę z zewnątrz. Strona rosyjska potwierdziła gotowość do udzielenia niezbędnej pomocy w rozwiązywaniu problemów, które zaistniały w oparciu o zasady traktatu o utworzeniu Państwa Związkowego, a także, w razie potrzeby, poprzez Organizację Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym - brzmi oświadczenie Kremla, które zamieszczono na oficjalnej stronie rządowej dzisiaj, 16 sierpnia.
Przypomnijmy: oficjalnie Łukaszenka otrzymał 80-procentowe poparcie wśród biorących udział w wyborach prezydenckich obywateli. Zupełnie zdeklasował przy tym swoją rywalkę - Swietlanę Cichanouskową, która otrzymała niecałe 7 proc. głosów. Zdaniem ekspertów tak wysokie poparcie dla Łukaszenki jest wysoce nieprawdopodobne.