Rzecznik Komisji Europejskiej, Peter Stano, skomentował w piątek w Brukseli zamknięcie Muzeum Historii GUŁagu w Moskwie, podkreślając, że świadczy to o selektywnym podejściu Rosji do własnej przeszłości.
W czwartek niezależna gazeta "Nowaja Gazieta" poinformowała, że moskiewskie Muzeum Historii GUŁagu zostało czasowo zamknięte ze względów bezpieczeństwa, związanych z niedostatecznymi zabezpieczeniami przeciwpożarowymi. Inspektorzy argumentowali, że zaniedbania te stanowią zagrożenie dla odwiedzających.
Peter Stano zaznaczył, że decyzja o zamknięciu muzeum doskonale ilustruje próby władz rosyjskich wymazywania niewygodnych elementów swojej historii. "Zamknięcie muzeum przyniosło jednak odwrotny efekt, bo tylko umocniło wizerunek Rosji jako państwa opresyjnego, które nie jest w stanie zaakceptować swojej przeszłości" – podkreślił rzecznik Komisji Europejskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kreml zamyka Muzeum Historii GUŁagu
Dodał, że obecnie Kreml stosuje metody przypominające te z czasów komunistycznych. Wytłumaczył on, że od dwóch lat rosyjska władza represjonuje każdego, kto tylko odważy się skrytykować nielegalną wojnę przeciwko Ukrainie.
Muzeum Historii GUŁagu, działające od 2001 roku, jest jedyną placówką w Rosji poświęconą zbrodniom komunistycznym. Ekspozycja skupia się na represjach, którym w latach 1918–1956 władze Rosji Sowieckiej i ZSRR poddawały obywateli własnego kraju oraz narodów podbitych.
Jest to kolejna tego typu decyzja rosyjskich władz. Podobny wydźwięk miało bowiem zamknięcie Międzynarodowego Stowarzyszenia Historyczno-Oświatowego, Dobroczynnego i Broniącego Praw Człowieka "Memoriał". Badało ono informacje o ofiarach represji radzieckich, w tym w okresie stalinowskim.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.