Kierowca wyjaśniał potem, że "nie przypuszczał, iż auto z napędem na tylną oś może tak zachować się na mokrej jezdni". Jego wyczyny zarejestrowała kamera miejskiego monitoringu. Uznano je za rażące naruszenie bezpieczeństwa, zatem sprawa znajdzie swój finał w sądzie. On zdecyduje o wysokości kary. Policja wnioskować będzie o odebranie mężczyźnie prawa jazdy.
W czwartek wieczorem dyżurny łukowskiej komendy policji został telefonicznie powiadomiony o kierującym samochodem marki BMW, który wyjeżdżając gwałtownie z drogi ul. Cieszkowizna zajechał drogę jadącemu na wprost przez skrzyżowanie innemu pojazdowi. Następnie bmw obracając się na jezdni o mało nie uderzyło w stojący na jezdni samochód marki Renault - informuje o2.pl asp. szt. Marcin Józwik z łukowskiej policji.
Samochodem kierował 21-latek z gminy Ulan Majorat. Wytłumaczył mundurowym, że "chciał szybko przejechać" przez skrzyżowanie, bo z naprzeciwka jechało inne auto. Przyznał się, że bmw kupił dwa dni wcześniej. Przed wypróbowaniem możliwości auta nie powstrzymał go fakt, że nie miał prawa jazdy. Zagubił je przy przeprowadzce.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.