O pedofilii w Kościele mówi się coraz głośniej.. Oliwy do ognia dolały filmy braci Sekielskich czy ostatni dokument Marcina Gutowskiego pt. "Don Stanislao", który wywołał ogromną dyskusję w całym kraju.
Głos w sprawie zabrał również Tadeusz Rydzyk. Jeden z najpopularniejszych duchownych w Polsce w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" stwierdził, że jego zdaniem problem pedofilii ma źródło już w latach dziecięcych, a edukacja seksualna odpowiada za "rozseksualizowanie dzieci".
Wypowiedź dyrektora Radia Maryja podsumował wybitny polski seksuolog prof. Lew Starowicz.
To jest taki poziom wypowiedzi, że to nawet nie nadaje się do komentarza. Wypowiedzi o. Rydzyka tylko przypominają o tym, że o seksie nie należy uczyć się od Kościoła. W tym wypadku jest wręcz przeciwnie niż mówi o. dyrektor. To właśnie edukacja seksualna dzieci daje im narzędzia do obrony przed potencjalnymi krzywdzicielami - mówi prof. Starowicz, którego cytuje "Super Express".
Seksuolog w krótkich słowach tłumaczy, jaki cel niesie ze sobą edukacja seksualna. Przypomina, że nie chodzi o seksualizację dzieci, a nauczenie ich tego, kiedy powinno się zwrócić uwagę na podejrzane zachowania.
Prof. Lew Starowicz podkreśla, że Kościół nie jest najlepszym miejscem, by pobierać nauki na temat seksu. Mówi również, że dzięki edukacji seksualnej, w przypadku niepokojących sytuacji, dziecko nie będzie bało się zgłaszać tego odpowiednim instytucjom i nie będzie czuło się winne temu, że zostało skrzywdzone.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.