Portal "Fakt" poinformował o strasznej zbrodni. 17 lutego na osiedlu domków jednorodzinnych w Reszlu w województwie warmińsko-mazurskim doszło do zabójstwa z zimną krwią. 63-letnia Grażyna W. w przypływie złości zamordowała swojego męża Jerzego.
Czytaj także: 500+ do kosza? Program "w niczym nie pomógł"
Portalowi "Fakt" udało się dotrzeć do sąsiadów rodziny. Ci przyznali, że nigdy nie zauważali niepokojących sygnałów z ich strony. Pozory były jednak mylące. Okazało się, że kobieta często była agresywna, a rodzina miała założoną niebieską kartę. Podczas jednej z awantur napastniczka rzuciła się na swojego męża z młotkiem. Chwilę później zmieniła swoją broń na nóż. Mężczyzna w starciu nie miał szans na przeżycie.
Zostawiła nóż w ciele męża
Sprawa wstrząsnęła lokalną społecznością. Według nieoficjalnych ustaleń "Faktu" policjanci po przybyciu na miejsce odkryli ciało zamordowanego, w którym tkwił nóż. Zabójczyni po dokonaniu zbrodni miała położyć się spać. Grażyna W. została aresztowana na 3 miesiące. 63-latce za zabójstwo grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Z morderstwem nie mogą pogodzić się pracownicy gazowni, w której przez 46 lat pracował Jerzy W. – Naprawdę był bardzo dobrym kolega - powiedział "Faktowi" kolega z pracy zamordowanego.
Czytaj także: Czerwony alarm ONZ. Grozi nam katastrofa
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.