Koszmarne zdarzenie miało miejsce w trakcie przyjęcia urodzinowego. Około godziny 1:00 rozpętała się wielka kłótnia, która następnie przeistoczyła się w potężny horror.
47-latek ranił swoją żonę i teściową, a następnie wbił sobie nóż prosto w serce. Seniorka zginęła na miejscu, a do śmierci 35-letniej kobiety doszło w szpitalu. Życia napastnika też nie udało się uratować.
To wszystko zadziało się na oczach 11-latka. Chłopiec widział, jak umierają jego rodzice i babcia. Te zdarzenia na pewno pozostawią trwały ślad na jego psychice.
Czytaj także: Nie chcesz się szczepić? Sam zapłacisz za leczenie
11-latek trafił pod opiekę
Co teraz dzieje się z dzieckiem? - Zostało odpowiednio zaopiekowane - mówi w rozmowie z "Super Expressem" prok. Alicja Macugowska-Kyszka z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Udzielona została mu pomoc psychologiczna - dodaje.
Szczegółów prokuratura na razie nie podaje. W sprawie tej wielkiej makabry prowadzone jest śledztwo. Zaplanowano ponadto sekcję zwłok zmarłych osób.
Czytaj także: Czy Omikron jest już w Polsce? Zwołano sztab kryzysowy