Cóż tam, panie, w polityce? Dzisiaj cała Polska zadaje sobie to pytanie, ale odpowiedź nastręcza wielu trudności. Jesteśmy świadkami wielkiego chaosu, niekończących się sporów, walk i przerzucania się winą.
Krystyna Pawłowicz na bieżąco komentuje wydarzenia na polskiej scenie politycznej. W ostatnim czasie straszy Polskę utratą suwerenności i skupia się głównie na roztaczaniu czarnych wizji.
Tym razem Krystyna Pawłowicz w mocnych słowach podsumowała wydarzenia z ostatnich dni. Stwierdziła, że koalicja rządząca realizuje "antydemokratyczną politykę faktów dokonanych", wspomniała też m.in. o "Polsce rzuconej do błota".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czyli już bez żadnych złudzeń. W Polsce realizowana jest przez obecnie rządzących antydemokratyczna polityka FAKTÓW DOKONANYCH. Konstytucja, prawo, decyzje i wyroki legalnych organów, sądów i Trybunałów rzucono do błota, do błota rzucono Sejm i Prezydenta, do błota rzucono Polskę … — napisała sędzia TK na platformie X.
Ruszyła lawina komentarzy
Była posłanka PiS słynie z ciętego języka. Nie przejmuje się krytyką i odważnie wyraża swoją opinię, a przy tym niejednokrotnie wdaje się w dyskusję z internautami. Być może dlatego wpisy Krystyny Pawłowicz zazwyczaj wywołują lawinę komentarzy.
Nie inaczej jest w tym przypadku. Wśród komentujących internautów widać wyraźny podział. Niektórzy przekonują, że Pawłowicz w swoim wpisie tak naprawdę podsumowała sytuację za rządów PiS, inni - że "trzeba obalić rząd i Tuska". Internauci zastanawiają się, co należy zrobić, żeby przywrócić porządek, spierają się też co do tego, kto "powinien siedzieć".
Niektórzy, biorąc przykład z Krystyny Pawłowicz, uderzają w patriotyczne tony. "[...] Polska, to Polacy. Nie zginęła i nie zginie. Póki Polacy żyją. A żyją, pokazał to 11 stycznia 2024" - czytamy w jednym z komentarzy.
Jeden z internautów przypomniał Krystynie Pawłowicz, że niedawno sama napisała, iż "demokratyczny wybór Polaków trzeba uszanować". Sędzia TK odpowiedziała na ten komentarz we właściwym sobie stylu.
To odzywać się też już nie wolno! Przecież widłami nikt tych zwycięzców nie goni… — napisała.
Przypomnijmy: Polaków podzieliła m.in. sprawa Kamińskiego i Wąsika oraz decyzja prezydenta Dudy o uruchomieniu procedury ułaskawienia polityków. Ale to tylko jeden z wielu problemów.
Koalicja rządząca chciała postawić przed Trybunałem Stanu prezesa NBP Adama Glapińskiego. W czwartek (11 stycznia) Trybunał Konstytucyjny obradujący w składzie pięciu sędziów (sprawozdawcą była sędzia Krystyna Pawłowicz) orzekł jednak, że "przepisy umożliwiające postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa Narodowego Banku Polskiego są niezgodne z konstytucją ".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.