Nie milkną echa kontrowersji wokół wystawy stałej w Muzeum II Wojny Światowej. Z ekspozycji zniknęły elementy o Witoldzie Pileckim (w części), Maksymilianie Kolbe i rodzinie Ulmów. Fragmenty te pojawiły się na wystawie w 2016 roku, po przejęciu władzy przez PiS.
Usunięcie fragmentów ekspozycji nawiązujących do bohaterskich czynów Pileckiego, Kolbe i rodziny Ulmów nie spodobało się zarówno części koalicji rządzącej (negatywny stosunek do decyzji władz muzeum wyraziło szefostwo PSL), jak i przedstawicielom opozycji.
Kierujący placówką prof. Rafał Wnuk bronił swojej decyzji. W rozmowie z Radiem Gdańsk stwierdził, że portrety Pileckiego, Kolbego i rodziny Ulmów są jak "podobizna Myszki Kiki na obrazie bitwy pod Grunwaldem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyobraźmy sobie, że na bitwie pod Grunwaldem miłośnik kreskówek wrzuca Supermana, Hołd Pruski, albo Myszkę Miki. Mówi przy okazji, że Myszka Miki powinna pasować. Tego typu działania mamy na tej wystawie. Tego rodzaju Myszki Miki i Supermeny będziemy starali się z całej opowieści wyczyścić - stwierdził prof. Wnuk.
Pawłowicz ostro o szefach Muzeum II Wojny Światowej
Do słów szefa Muzeum II Wojny Światowej odniosła się Krystyna Pawłowicz. Sędzia Trybunału Konstytucyjnego w swoim wpisie w serwisie X skrytykowała władze placówki. Pozostała jednocześnie w "kreskówkowej" konwencji.
O Bohaterach polskiej historii najnowszej - jako "Myszkach Miki" wypowiedziały się antypolskie Psy Pluto i Kaczory Donaldy okupujące miejsca w polskich muzeach - napisała Pawłowicz.
Była posłanka PiS nie napisała tego wprost, ale z jej wpisu wynika, że "Pies Pluto" to prof. Rafał Wnuk, a "Kaczor Donald" to Donald Tusk. Premier nawoływał do "podejmowania decyzji, które wygaszą spory".
Dodajmy, że początkowo autorzy wystawy stałej podkreślają, że "zdają sobie sprawę z dziedzictwa narodowego i historycznego postaci umieszczonych na wystawie", ale wskazane wizerunki "nie są elementem przygotowywanej przez nich wystawy".
Wczoraj (29.06) władze muzeum ogłosiły, że postaci Maksymiliana Kolbego i rodziny Ulmów znów pojawią się na stałej wystawie. Wizerunek pułkownika Witolda Pileckiego nadal widnieje w ekspozycji, ale wyłącznie w stosunku do jego działalności z czasów II wojny światowej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.