Jak informuje "Gazeta Wyborcza", tak źle w archidiecezji poznańskiej jeszcze nie było. W sobotę w katedrze na Ostrowie Tumskim święcenia kapłańskie przyjmie zaledwie sześciu diakonów. To najmniej w historii, a w przyszłym roku ma być jeszcze gorzej, ponieważ do święceń szykuje się tylko pięciu kleryków.
W Archidiecezji Poznańskiej pracuje 635 księży. Dla porównania w 2008 r. było ich 810, a w latach 80. i 90. znacznie ponad tysiąc.
Obecnie jeden duchowny przypada na 2,4 tys. wiernych. W ciągu dekady sytuacja pogorszyła się o jedną trzecią.
Liczba kleryków w Arcybiskupim Seminarium Duchownym spadła aż o 61 proc w porównaniu z 2002 r., gdy abp Gądecki przejmował archidiecezję. Teraz na jednego kleryka przypada ponad 27 tys. wiernych.
Księży jest coraz mniej. Abp Gądecki prosi o modlitwę
Arcybiskup Gądecki poruszył ten problem już pod koniec kwietnia. Apelował do wiernych o modlitwę za nowe powołania kapłańskie. Przyznał, że z powodu małej liczby duchownych konieczne będzie łączenie mniejszych parafii.
Dostrzegamy niestety, iż w niedalekiej przyszłości musimy się spodziewać znacznego ubytku duszpasterzy, co odczuje wiele wspólnot parafialnych - napisał w liście Przewodniczący Episkopatu Polski.
Z powodu braku księży powstaje potrzeba łączenia mniejszych parafii tak, by jeden kapłan został proboszczem dwóch lub kilku dawnych, maleńkich parafii. (...) Potrzebujemy znacznie gorliwszej modlitwy o nowe powołania kapłańskie, aby nie zabrakło nam głosicieli i szafarzy sakramentów, bo ludzie zawsze - również w epoce dominacji techniki i globalizacji - będą potrzebowali Boga - podkreślił.
Zobacz także: Tłum na Jasnej Górze. "Policja musi się słuchać Kościoła"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.