Krzysztof Krawczyk zdecydował, że już nigdy więcej nie powróci na scenę. Jak informuje Super Express, jest to spowodowane m.in. pandemią koronawirusa, którego muzyk boi się razem z żoną.
Krzysztof nie wróci na scenę. Nie będzie dawał koncertów. Za bardzo boimy się koronawirusa - mówi Ewa Krawczyk.
Krzysztof Krawczyk nie wróci już na scenę
Smutny wpis pojawił się także w social mediach prowadzonych przez muzyka. Rozpoczął go od pożegnania.
Przeczytaj także: Zabiła ciężarną. Szok, co zrobiła potem. W USA szykuje się egzekucja
Czytaj także: Złapali ją! Kobieta ukrywała się przed policją od 15 lat
Żegnajcie. Finiszując w biegu mego życia, nie wypatruję jednak napisu meta. Jako człowiek wierzący wiem, że dla mnie nie ma mety, bo przede mną jest horyzont, w którego stronę zmierzam - czytamy.
Krzysztof Krawczyk zmagał się z bólem lewego stawu biodrowego, którego operacje przeszedł w 2019 roku - podaje Wirtualna Polska. Choć wobec zabiegu muzyk żywił ogromne nadzieje, to jednak okazało się, że nie pomógł on mu na tyle, aby mógł powrócić do koncertowania. Koronawirus to kolejny argument za tym, aby pożegnać się z fanami.
Na otarcie łez będą oni mogli jednak kupić nową płytę Krawczyka pt. "Horyzont". Data premiery: 2020.10.23.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.