Archidiecezja częstochowska wydała komunikat na temat decyzji Stolicy Apostolskiej w sprawie księdza Daniela Galusa. Watykan zdecydował, że 19 lutego duchowny ma opuścić miejsce swojego obecnego pobytu i rozpocząć półroczne modlitewne odosobnienie.
Zgodnie z decyzją Stolicy Apostolskiej ks. Galus ma zatem, w wyznaczonym mu przez Księdza Arcybiskupa miejscu poza Czatachową, odbyć w odosobnieniu półroczny czas skupienia, modlitwy i pokuty. Może w tym czasie sprawować Mszę świętą, ale bez udziału wiernych (uczestniczyć może w niej wyłącznie jeden wierny, lecz nie związany z kierowaną przez ks. Galusa wspólnotą) - czytamy w komunikacie kurii.
Ponadto, na czas odosobnienia, zawieszono ks. Galusowi prawo do głoszenia Słowa Bożego (w tym za pomocą środków elektronicznych). Czas ten ma być dla niego pomocą w podjęciu decyzji co do swej dalszej posługi kapłańskiej, a dla wspólnoty - która zostanie w tym czasie otoczona właściwą opieką duszpasterską - sposobnością do uporządkowania i wewnętrznego oczyszczenia - podkreślił rzecznik Archidiecezji Częstochowskiej.
Czytaj także: Skandal na Śląsku. Nagranie z kościoła obiegło sieć
Szokujące wypowiedzi księdza antyszczepionkowca
O księdzu z kościoła pw. Zesłania Ducha Świętego w Czatachowej zrobiło się głośno za sprawą kontrowersyjnych wypowiedzi dotyczących pandemii. Namawiał wiernych do zdejmowania maseczek w kościele, ponieważ "można się nimi zatruć". Twierdził również, że szczepionka to trucizna.
Czytaj także: Kościół kupił działkę za bezcen. W sieci zawrzało
Wówczas na duchownego nałożono naganę kanoniczną. Ks. Daniel Galus nie podporządkował się jednak decyzji o nakazie opuszczenia tzw. pustelni i spędzenia 6 miesięcy w odosobnieniu, dlatego sprawę skierowano do Watykanu.
Czytaj także: Skandal w Łosicach. Policja aresztowała młodego księdza
Ksiądz rozwinął w Czatachowie działalność Wspólnoty Miłość i Miłosierdzie Jezusa, grupy skupionej wokół tzw. pustelni. Kilka lat temu arcybiskup zakazał organizowania spotkań modlitewnych w tym miejscu, z powodu wielu niepokojących zgłoszeń od wiernych.
Zobacz także: Ksiądz nadal odprawia mszę, gdy potężny tajfun Rai uderza w kościół na Filipinach