Ksiądz Michał Woźnicki to jeden z najbardziej kontrowersyjnych duchownych w Polsce. Znany jest m.in. z obrażania osób publicznych, antysemityzmu oraz wywrotowej działalności kościelnej. W marcu tego roku Woźnicki został oskarżony przez Watykan o herezję i schizmę, kilka lat wcześniej wydalono go z zakonu salezjanów i suspendowano, tzn. zakazano m.in. odprawiać mszę świętą i nauczać wiernych.
Mimo tego nie przestał głosić kazań, które są publikowane w sieci. Najnowsze odnosi się do kwestii zwracania się do księży oraz wiążącego się z tą kwestią szacunku wobec duchownych. Ks. Woźnicki zwraca uwagę na to, że mówienie do księdza per "pan" nie jest właściwe.
Jak ktoś mówi do księdza ubranego w sutannę, w pełny strój kapłański, na "pan", że szanuje kapłana i kapłaństwo - kłamie! - grzmi ks. Woźnicki.
Bezbożnicy, którzy nie szanują księdza
Woźnicki twierdzi, że zwracanie się do księdza na "pan" zaczęło się od świadków Jehowy. To grono - według niego - powiększa się stale, m.in. o neopogan. Zbuntowany kapłan wymienia z nazwiska osoby, które miały "w sądzie" przekonywać, że zwracały się do księdza per pan z szacunkiem.
Jeżeli do kapłana ubranego, czyli w zewnętrznym znaku przyznającego się do Chrystusa, do Kościoła, mówisz na Pan - nie szanujesz kapłaństwa i tego kapłana. I nie kłam Bogu i nie kłam sobie i nie próbuj zrobić konia w księdza! - twierdzi ks. Woźnicki.
Czytaj także: Ksiądz się nie hamował. Obrażał kobiety z ambony
Ciekawy komentarz na temat księży katolickich zawarł prawie na samym końcu swojego kazania. Podkreślił, że duchowni, jako jedyni szafarze sakramentów, są niezbędni wiernym do zbawienia, nawet jeśli sami są ciężkimi grzesznikami. Czy to komentarz do skandalu wokół orgii na plebanii w Dąbrowie Górniczej?
Sakramentów nie dostaniesz z ulicy od ciastkarza, cukiernika, grabarza, kramarza, tylko dostaniesz od kapłana, choćby sam był niegodny je sprawować i żył wbrew nim - grzmi.