W tej krakowskiej parafii od lat organizowana jest tzw. kolęda bez kopert. Podczas wizyty duszpasterskiej księża nie pobierają tradycyjnych datków na cele parafialne i kościelne.
Czytaj także: Kolęda bez kopert. Krakowska parafia zaskoczyła wiernych
Wizytę duszpasterską traktujemy jako okazję do wspólnej modlitwy, błogosławieństwa domu i rozmowy. Podczas wizyty nie zbieramy pieniędzy - przekazali duchowni w komunikacie na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do naszej redakcji zgłosił się proszący o anonimowość parafianin, który twierdzi, że sprawa nie jest jednoznaczna. Mężczyzna uważa, że podczas jego kolędy ksiądz "kazał dać coś ministrantowi do puszki".
Ministranci chodzili z puszką i ksiądz kazał dać im coś do niej. To prawda, kopert nikt nie zbierał, ale miałem wrażenie, że puszka była obowiązkowa - żali się parafianin.
W opinii mieszkańca Krakowa, ksiądz "zamilknął i jakby przerwał kolędę". Duchowny miał czekać na datek do puszki.
Ksiądz powiedział: "proszę wrzucić coś do puszki ministrantom" i nie powiedział, na co idą środki. Ministranci mieli niedużą puszkę. W pewnym momencie ksiądz po prostu zamilknął i jakby przerwał kolędę, dopóki czegoś nie włożę do puszki - uważa parafianin w rozmowie z o2.pl.
Ksiądz odpowiada: to subiektywne odczucia parafian
O komentarz do słów parafianina z parafii pw. Matki Bożej Ostrobramskiej w Krakowie poprosiliśmy duchownych z tej wspólnoty. O. Tomasz Jędruch, proboszcz krakowskiej parafii uważa, że "każdy ma prawo do subiektywnego odczucia, również parafianin".
Każdy ma prawo do interpretacji zachowania czy nawet słowa innej osoby, do tego czy odbiera słowo jako zmuszenie, czy zachętę - wyjaśnia o. Jędruch.
Duchowny zauważa, że "w wielu domach ministranci nie otrzymują ofiar, bo coraz więcej osób funkcjonuje bez gotówki".
Kolęda trwała i dalej trwa. Nie została nigdy przerwana przez brak ofiar - zaznacza kapłan.
O. Tomasz Jędruch wskazuje, że "ministranci od lat i tradycyjnie chodzą z puszkami, z których datki są przeznaczane na fundusz ministrancki (wsparcie organizacji wyjazdów, spotkań, wypoczynku) i dla samych ministrantów za posługę". Podkreśla też, że inicjatywa "kolęda bez koperty" została wprowadzona wiele lat temu i dotychczas nikt nie składał zastrzeżeń co do tej inicjatywy.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl