Z pewnością wiele osób kojarzy Marcina Kruszewskiego. Jest to prawnik, który prowadzi konto na TikToku, gdzie obserwuje go już 2,3 mln użytkowników. Mężczyzna w łatwy i przystępny sposób objaśnia Polakom zawiłe kwestie prawne.
Kilka dni temu do sieci wrzucił naganie, na którym odniósł się do awantury, która miała miejsce na pogrzebie Wojciecha "Majora" Suchodolskiego, o której pisaliśmy. Oczywiście zrobił to z prawnego punktu widzenia.
Na początku wideo widzimy fragment sceny, która miała miejsce na cmentarzu. Chwile później Marcin Kruszewski wyjaśnił, jakie konsekwencje prawne może mieć takie zachowanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Złośliwe zakłócanie obrzędów żałobnych czy pogrzebu stanowi przestępstwo i grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do dwóch lat - powiedział.
Taki zapis istniej w art 195. Kodeksu Karnego. "Prawo prawem, ale powinniśmy uszanować uczucia innych osób i pamięć o zmarłym człowieku - dodał.
Czytaj również: Pogrzebowy cud. Obudziła się w drodze na kremację
Ks. Picur zobaczył, co działo się na pogrzebie "Majora" i złapał się za głowę
Na to nagranie odpowiedział ks. Sebastian Picur, który również jest bardzo aktywny na TikToku. Jego poczynania na tej platformie śledzi ponad 712 tys. osób.
Duchowny w sposób niewerbalny wyraził swoje zniesmaczenie zachowaniem osób, które znajdowały się na pogrzebie. Następnie podkreślił ważność słów prawnika i przyznał mu rację.
Głos internautów
Oczywiście głos ws. zabrali także internauci, którzy chętnie komentowali nagranie. Również nieprzychylnie wyrażali się o zaistniałej sytuacji na pogrzebie.
"Takie coś na pogrzebie nie powinno mieć miejsca. To ostatnia droga zmarłego i każdy powinien to uszanować. Odprowadzić w ciszy i w modlitwie na miejsce spoczynku", "Jakie to przykre. Na pogrzebie awantury, po co to, przecież to człowiek, należy się mu szacunek", "Można być wierzącym lub nie, ale pośmiertny szacunek się należy" - pisali użytkownicy TikToka.