Zasadnicza służba wojskowa to forma odbywania czynnej, obowiązkowej służby wojskowej. Polega na powszechnym przeszkoleniu wojskowym rezerw żołnierzy na wypadek wojny.
W Polsce taka forma obowiązkowych szkoleń trwała do 2010 roku, kiedy to zamieniono ją na zawodową armię. Teraz w obliczu zagrożeń, temat obowiązkowej służby wojskowej coraz częściej wraca w debacie publicznej.
Według informacji MON w przyszłym roku na kwalifikacji wojskowej ma się stawić przeszło 230 tys. osób. Aby otrzymali konkretną kategorię wojskową, będą musieli przejść podstawowe badania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To jednak jedynie sposób na uregulowanie swojego stosunku do służby wojskowej. A co z obowiązkowym odbyciem służby? Zdanie na ten temat jasno wyraził aktywny w mediach społecznościowych ksiądz Janusz Chyła, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski w Chojnicach.
Czytaj także: Poseł zwrócił się do księdza przez "pan". Oto reakcja
- Jestem za - napisał wprost ksiądz publikując zdjęcie młodych poborowych. Przy okazji przyznał, że sam w przeszłości odbył obowiązkową służbę wojskową.
Za mną 716 dni w armii. Jakieś pytania? - napisał zaczepnie.
Radykalne stanowisko duchownego wzbudziło sporo reakcji wśród obserwujących go internautów. Stanowisko ks. Chyły wsparł inny ksiądz, zgodził się z nim także jeden z jego największych politycznych adwersarzy - poseł PO Marcin Józefaciuk.
Inni internauci zwracali jednak uwagę na fakt, że taki eksperyment już miał miejsce w Polsce i nie wypadł najlepiej. "Jestem za przywróceniem obowiązkowej służby wojskowej dla osób chcących przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej" - komentowali.
Ja jestem przeciw, acz jestem za przywróceniem przysposobienia obronnego w szkołach i uważam, że każdy obywatel, w tym kobiety, powinny odbyć szkolenie wojskowe - skomentowała inna z osób.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.