Ksiądz Daniel Wachowiak jest jedynym księdzem posługującym w parafii św. Brata Alberta w Koziegłowach, liczącej około 4 tys. wiernych. W połowie października, gdy w polskich kościołach odbywało się liczenie wiernych, proboszcz informował, że w niedzielnych mszach (trzy msze św.) w jego parafii uczestniczyły 532 osoby - w tym 206 mężczyzn i 326 kobiet.
W ostatnim wpisie w serwisie X ks. Wachowiak podał liczbę chrztów i pogrzebów, których udzielił w mijającym 2024 roku.
Moja ~4 tys. parafia rok 2024 - 9 chrztów, 32 pogrzeby - poinformował Ks. Daniel Wachowiak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Internauci w komentarzach mają podzielone zdanie w sprawie ujawnionych przez księdza danych. Jedni podkreślają, że podobnie jest w innych parafiach, inni twierdzą, że mała ilość chrztów jest wynik kryzysu w Kościele. Jeszcze inni wskazują na wysokie koszty chrztów i pogrzebów.
"Smutne"; "Smutny bilans"; "Dramat"; "Wymieramy, tak jest w całej Polsce" - czytamy w komentarzach.
Według ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego od stycznia do października 2024 roku odnotowano ok. 214 tys. urodzeń, czyli o ok. 18 tys. mniej niż w tym samym okresie 2023 roku. Dla porównania w 2010 roku w pierwszych dziesięciu miesiącach GUS odnotował 352 tysiące urodzeń. Dane potwierdzają spadek liczby ludności w Polsce.
Jak podaje GUS, w październiku 2024 roku zmarło 36 tys. osób. Dla porównania w październiku 2023 roku odnotowano 35,1 tys. zgonów. W ciągu ostatnich 12 miesięcy (listopad 2023-październik 2024), w Polsce urodziło się 253,6 tys. dzieci, w analogicznym okresie odnotowano w Polsce 411.3 tys. zgonów. To oznacza, że od listopada 2023 do października 2024 zmarło o ok. 158 tys. więcej osób niż się urodziło.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.