Nad tym, kto jak przechodzi COVID-19 skupił się dr Michał Chudzik, pracownik I Kliniki Kardiologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Prowadzi on badania ozdrowieńców pod względem odległych powikłań.
Przyjmujemy, że jeśli od początku choroby minęły 4 tygodnie i pacjent wciąż zgłasza objawy, trzeba uznać, że są to tzw. późne następstwa COVID-19. W grupie ozdrowieńców, którzy doznali choroby o lekkim przebiegu i przechorowali ją w warunkach domowych, takie dolegliwości zgłasza ok. 10 proc. - mówi Chudzik w rozmowie z rmf24.pl.
Koronawirus w Polsce. Co wpływa na przebieg choroby?
Ekspert z Łodzi zauważa, że niestety ozdrowieńcy mogą ponownie zachorować na COVID-19.
Przez kilka miesięcy utrzymuje się u nich pewien poziom przeciwciał, ale kiedyś on się obniży, pozostaną jakieś komórki pamięci, natomiast w jakim stopniu one będą aktywne, to już zależy od stylu życia, stanu zdrowia, czyli potencjału odporności. Wskazujemy naszym pacjentom te punkty w ich życiu, które sprawiły, że ich odporność była gorsza w momencie zakażenia - zaznacza.
Co można robić zatem, by ustrzec się kolejnego zakażenia? Przede wszystkim trzeba kierować się rozsądkiem. To jednak nie wszystko. Warto po prostu żyć zdrowo. Wówczas koronawirus jest dla nas mniej groźny.
Czytaj także: Media: odnalazły się respiratory Szumowskiego
Chudzik pochylił się również nad tym, kto jest bardziej podatny na zakażenie koronawirusem. Uważa, że ważniejsza od wskaźnika BMI jest w tym kontekście sfera psychiczna. Dlatego też podjął współpracę z psychologami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.