Przemierzając Podlasie spotkamy wiele przydrożnych kapliczek. Mieszkańcy poszczególnych wsi bardzo się starają, by były ona zawsze zadbane. Od jakiegoś czasu w okolicy Białej Podlaskiej grasuje tajemniczy złodziej, który okrada kapliczki. Sprawa została już zgłoszona na policję.
Czytaj także: Maffashion i aktor Maciej M. z zarzutami. Co się stało?
Z tego, co wiem, ta nasza kapliczka stoi tu co najmniej od lat 60. ubiegłego wieku. Niedawno nasza miejscowa artystka odnowiła figury, które znajdowały się w środku. Dużego Jezusa i znacznie mniejsza Maryję. Pięknie jej to wyszło. Dlatego wszyscy są zszokowani tym, co się stało - mówi Sabina Włoszek, sołtys wsi Mokre w rozmowie z "Faktem".
To właśnie w miejscowości Mokre na Podlasiu zauważono pierwszą kradzież. Sprawca zabrał figurkę Jezusa i Maryi oraz dwa wazony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo działań policji i poszukiwań mieszkańców złodzieja nie udało się namierzyć. Niedługo po kradzieży we wsi Mokre doszło do podobnego zdarzenia we wsi Szymanowo, kilka kilometrów dalej. Z tej kapliczki skradziono kolejną figurkę.
Informacje o kradzieżach w kapliczkach rozeszły się po okolicznych miejscowościach. Mieszkańcy jednej z pobliskich wsi postanowili przechytrzyć złodzieja.
Schowaliśmy naszą figurkę. Zbliża się maj, tu zawsze odbywają się nabożeństwa. Jak to by wyglądało, gdyby w środku było pusto? Dlatego trzeba było umieścić figurę w bezpiecznym miejscu. A na czas "majówek" będzie przynoszona - tłumaczy w rozmowie z "Faktem" pan Józef, mieszkaniec wsi Jusaki-Zarzeka
Policja w Białej Podlaskiej wciąż zajmuje się sprawą. Jak informują funkcjonariusze, ustalają wszystkie okoliczności kradzieży i szukają sprawców.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.