Urzędnicy Ratusza w Lublinie kilka dni temu zauważyli, że na Instagramie powstało fejkowe konto Krzysztofa Żuka. Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że to profil prezydenta Lublina, gdyż publikowane są tam te same zdjęcia, co na jego oficjalnym profilu.
Sprawę zgłoszono na policję
Pierwszy post na fałszywym koncie opublikowano w maju ubiegłego roku. Do teraz zamieszczono ponad sto wpisów oraz zdjęć z oficjalnych uroczystości, w których brał udział prezydent.
- Natychmiast zgłosiliśmy fałszywe konto do administracji portalu Instagram. W ciągu dnia otrzymywaliśmy kolejne sygnały od użytkowników, którzy informowali nas, że z konta podszywającego się pod prezydenta rozsyłane są wiadomości z pytaniami o kwestie "wrażliwe", czyli np. o zawód czy zarobki - mówi Katarzyna Duma, rzecznik prasowy prezydenta Lublina w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezydent Lublina powiadomił o wszystkim swoich obserwatorów na Facebooku. "Dostaję sygnały o pojawiających się w ostatnim czasie kontach na portalach społecznościowych sygnowanych moim nazwiskiem, wzywających do udziału w różnego rodzaju akcjach, w tym zachęcających do wpłat środków na różne cele, czy usiłujących wyłudzić wrażliwe informacje" - napisał. Oszustwo zgłosił organom ścigania.
Ostrzegam Państwa przed tego typu oszustwami. Nie tworzyłem w ostatnim czasie żadnych nowych kont w mediach społecznościowych, a wszystkie sytuacje zgłaszam organom ścigania - dodał na Facebooku Krzysztof Żuk.
Urząd Miasta złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Do podobnej sytuacji doszło w sierpniu 2020 r. Wówczas ktoś podszywał się pod prezydenta na Facebooku. Twórca profilu namawiał internautów do wpłacania pieniędzy.
Trudno obecnie powiedzieć czy takie działania mają na celu zdyskredytowanie prezydenta. Podobnie jak w 2020 roku, tak i teraz wydaje się, że celem osoby czy osób tworzących "fejkowe" profile prezydenta, było zapewne wyłudzenie pieniędzy od użytkowników social mediów - mówi Katarzyna Duma, rzecznik prasowy prezydenta Lublina w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim".