Piecha, poseł Prawa i Sprawiedliwości, przyznał w rozmowie dla radia RMF, że obecnie przebywa na kwarantannie. To efekt jego świątecznej wyprawy na Kubę. Poseł odpowiadał na pytania dotyczące odmrażania gospodarki i sprawy odmowy przyjmowania mandatów.
Piecha zapytany o protesty przedsiębiorców, którzy chcą otwierać swoje biznesy, nawet pomimo obostrzeń, stwierdził, że "najważniejsze jest zatrzymanie transmisji wirusa". "Twarde prawo, ale prawo" - powiedział polityk.
Święta na Kubie
Poprosiliśmy Piechę o komentarz w sprawie jego kubańskiej wyprawy. Polityk twierdzi, że były to wakacje, które zaplanował jeszcze przed epidemią.
To historia sprzed pandemii. Po tym, jak weszły ograniczenia nie wycofywałem swoich środków tylko przystawałem na propozycję polskiego biura podróży by przesunąć termin, aż do ostatecznego terminu, którym był ten świąteczny - powiedział o2 poseł.
Dodał, że na Kubie spędził okres świąteczno-noworoczny, ale do rozmowy był niechętny, przekonując, że "ludzie interesują się tym, czym nie powinni".
Ten wyjazd może niektórych bulwersować, dla mnie nie jest to nic nadzwyczajnego, bo lecieliśmy w reżimie sanitarnym, w maseczkach, a na Kubie mieliśmy testy, także przed odlotem - powiedział o2 polityk.
Nie złamałem obostrzeń, nie przekroczyłem prawa - dodał Bolesław Piecha.
Warto przypomnieć, że Polacy w okresie świątecznym mogli spotykać się z bliskimi w ograniczonym zakresie ze względu na przyjęte przez rząd obostrzenia. W Sylwestra miał obowiązywać zakaz poruszania się po kraju, jednak ostatecznie skończyło się na "apelu" premiera Mateusza Morawieckiego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.