Poseł Paweł Kukiz ma już dosyć "widowisk w Sejmie", które jak twierdzi, bardzo często są spowodowane "stanem wskazującym wielu posłów". Dziennikarz Robert Mazurek zapytał więc lidera Kukiz'15, czy w Sejmie powinien być alkomat.
Kiedyś miałem taki pomysł, żeby w Sejmie był alkomat, ale to by głupio wyglądało. Chciałbym, żeby w Sejmie Straż Marszałkowska posiadała podobne możliwości, jak kiedyś straż przemysłowa. Żeby alkomat nie stał przy mównicy, ale miałaby go straż – powiedział Kukiz w Porannej rozmowie w RMF FM.
Poseł ujawnił w rozmowie, że wielokrotnie wyczuł od posłów i posłanek woń alkoholu. "Te różnego rodzaju hucpy, które się dzieją w Sejmie, to nie jest wyraz politycznego braku akceptacji czy buntu, tylko po postu odurzenia alkoholowego i co do tego nie ma wątpliwości" - powiedział Paweł Kukiz.
To wiedza z obserwacji. Jak przechodzi delikwent jakiś, a zdarza się, że i delikwentka, to się widzi, czuje i zna. Jestem starym rockendrollowcem, więc potrafię te osoby rozpoznać dosyć szybko - dodał lider Kukiz’15.
Przy okazji poseł Kukiz zaznaczył, że od jakiegoś czasu nie spożywa alkoholu.
Pytania dziennikarza dot. alkomatu pojawiły się prawdopodobnie z uwagi na ostatnią sytuację, jaka miała miejsce w Sejmie. Podczas wieczornego posiedzenia 12 stycznia br. poseł KO Bartłomiej Sienkiewicz podszedł do Borysa Budki niepewnym krokiem. Szef klubu KO natychmiast wstał i asekurując Sienkiewicza, wyszedł z nim z sali plenarnej.
Pojawiły się podejrzenia, że Sienkiewicz mógł być wówczas pod wpływem alkoholu, czemu jednak i Sienkiewicz, i PO stanowczo zaprzeczają. "Jeśli PiS sądzi, że moje potknięcie przykryje potknięcie rządu w rządzeniu, w drożyźnie, to grubo się myli. Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, że toczy się kampania przeciwko opozycji: insynuacji, kłamstw i ataków. Nie będę jej komentował, bo nie będę pomagał jej autorom" - skomentował sytuację poseł KO.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.