Jacek Kurski potwierdził zaskakujące doniesienia. W poniedziałek 5 września Rada Mediów Narodowych nieoczekiwanie podjęła decyzję o odwołaniu prezesa Telewizji Polskiej. Kurski sprawował tę funkcję przez prawie 6 lat.
Potwierdzam, że w wyniku decyzji mojego środowiska politycznego, w porozumieniu ze mną przestałem być Prezesem TVP. Wiem, że przede mną kolejne wyzwania. Telewizja, kt. oddałem 7 ostatnich lat jest dziś u szczytu potęgi, wspaniała jak nigdy. Z serca dziękuję Widzom i ludziom TVP [pisownia oryginalna] – napisał na Twitterze Jacek Kurski.
Informację o odwołaniu Kurskiego wcześniej ogłosiła na tym samym portalu społecznościowym Dorota Kania, członkini zarządu i redaktorka naczelna Polska Press. Na nowego prezesa TVP wybrano Mateusza Matyszkowicza, który od 2019 r. zasiadał w zarządzie Telewizji Polskiej. Matyszkowicz na razie nie skomentował decyzji RMN. Przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański wyraził przekonanie, że Matyszkowicz "wzmocni ofertę merytoryczną TVP" – informuje PAP.
Dlaczego Kurski został odwołany?
Sugestie, że Jacek Kurski w jakiś sposób naraził się partii rządzącej, uciął na Twitterze rzecznik PiS Radosław Fogiel. – Zmiana na stanowisku prezesa TVP nie oznacza oczywiście negatywnej oceny dotychczasowej pracy. Już niedługo przed Jackiem Kurskim nowe zadania – zapowiedział Fogiel.
Oświadczenie polityka stoi w sprzeczności z ustaleniami Michała Wróblewskiego z Wirtualnej Polski, który dowiedział się, że wniosek w sprawie odwołania Kurskiego złożył wspomniany już szef RMN i były poseł PiS Krzysztof Czabański. – Czabański ściął Kurskiemu głowę znienacka – powiedział obrazowo anonimowy członek Rady. Według informatorów WP dotychczasowy prezes TVP został odwołany na zdalnym posiedzeniu Rady, tuż po tym, jak rozłączył się po przedstawieniu informacji o planowanych inwestycjach TVP.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.