Aleksander Kwaśniewski gościł w programie "Bez żadnego trybu". Główną tematyką rozmowy była wojna w Ukrainie. Czy zdaniem byłego prezydenta Polska powinna obawiać się ataku ze strony Rosji?
Nie sądzę, żeby Putin był gotów i chciał rozpoczynać wojnę z NATO, bo te bomby na Warszawę właśnie to by oznaczały. Myślę, że on będzie kontynuował działania, żeby zdobyć całą Ukrainę, że pójdzie dalej w stronę dawnych republik radzieckich, czyli Mołdawii, Kaukazu, Azji Środkowej, Kazachstanu, Uzbekistanu. I tu bym widział największe zagrożenie - stwierdził Aleksander Kwaśniewski w programie "Bez żadnego trybu".
Kwaśniewski wskazał, że wojna w Ukrainie ujawnia możliwości rosyjskiej armii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie są aż tak niezmierzone, jak się to mówiło. Natomiast pamiętajmy, że wojna to jest wojna, że ona ma swoją dynamikę. Różne rzeczy mogą się dziać. Poza tym możemy być ofiarami jakichś niekontrolowanych ataków. Jakiegoś błędu po prostu. Dobrze, że w Polsce mówi się głośno o bezpieczeństwie - zaznaczył polityk.
Czytaj także: Zbierasz tak jagody? Możesz dostać wysoki mandat
Były prezydent wskazał ponadto, że Polacy muszą wiedzieć, jak zachowywać się w sytuacjach krytycznych.
Musimy przypomnieć sobie albo wręcz nauczyć się udzielania pierwszej pomocy. Musimy nauczyć się i wiedzieć, gdzie kogo informować. I także być przygotowanym na coś, co może się okazać bardziej prawdopodobne aniżeli bomba na Warszawę, czyli np. zakłócenia w działaniu systemów: systemu telekomunikacyjnego, internetu czy dostaw energii - podkreślił w programie "Bez żadnego trybu".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.