Paulina Antoniak
Paulina Antoniak| 
aktualizacja 

Lasy Państwowe wycofują się z pozwów. Myśliwi są wściekli

145

Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku oraz jej podległe nadleśnictwa wycofały się ze wszystkich pozwów skierowanych w przeszłości przeciwko osobom, które krytycznie wypowiadały się na temat ich działalności. Decyzja wywołała duże emocje. Aktywiści nie czują się oświadczeniem Lasów Państwowych usatysfakcjonowani.

Lasy Państwowe wycofują się z pozwów. Myśliwi są wściekli
Lasy Państwowe wydały oświadczenie o wycofaniu aktów oskarżenia przeciwko aktywistom (Unsplash.com)

"Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku oraz jej podległe nadleśnictwa wycofują się ze wszystkich pozwów skierowanych w przeszłości przeciwko osobom, które krytycznie wypowiadały się na temat naszej działalności" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku.

RDLP uznała, że "sąd nie jest właściwym miejscem na rozstrzyganie debaty dotyczącej funkcjonowania Lasów Państwowych" i podkreśliła, że "konieczny jest dialog, który umożliwia konstruktywną wymianę poglądów i wspólne poszukiwanie rozwiązań korzystnych dla społeczeństwa i środowiska".

RDLP zaznaczyła ponadto, że zamierza wyjść "naprzeciw oczekiwaniom społecznym, co ma być nowym etapem współpracy z lokalnymi społecznościami i organizacjami pozarządowymi". Zaprosiła także do "aktywnego udziału w procesie konsultacji społecznych, które będą miały istotny wpływ na przyszłość naszych lasów".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Na ratunek Karpatom! Aktywiści zwracają uwagę na poważny problem

Aktywiści nie usatysfakcjonowani oświadczeniem Lasów Państwowych

Jak podaje "Gazeta Wyborcza", osobą, która została oskarżona przez nadleśnictwo Gdańsk o rzekome pomówienie, jest Brunon Wołosz, prezes Fundacji "Fidelis Siluas". Był on oskarżany m.in. za to, że nazwał Lasy Państwowe "organizacją korupcjogenną".

Powtórzyłem te słowa po Najwyższej Izbie Kontroli, z którymi się zgadzam po blisko 10 latach obserwacji, jak ta korporacja działa. Ale to mnie trzeba uciszyć. Moja walka to walka z korpomyśleniem, a nie z ludźmi. To gniew na zło, które czynią. Ich pozew to kompromitacja - tłumaczył w rozmowie z "GW" jeszcze w ubiegłym roku.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Teraz w rozmowie z "GW" prezes "Fidelis Siluas" podkreślił, że według niego "pożądane jest ujawnienie przebiegu całego procesu". - To zapowiedź, ale nie ma tam mowy wprost o mnie. Cały proces bowiem jest wystarczającą "metryczką" tej korporacji - skomentował obecną decyzję RDLP Wołosz.

Jak podaje "Wyborcza", "sprawa od pół roku jest na celowniku specjalnego sprawozdawcy ONZ przy konwencji z Aarhus, dot. dostępu do informacji i udziale społeczeństwa w sprawach dot. środowiska".

Nowa dyrekcja LP wie o sprawie co najmniej od stycznia, aktywiści przypominają o niej na każdym spotkaniu z dyrekcją LP, minister wysłał już chyba dwa polecenia w tej sprawie, a i tak w trakcie publicznej debaty przedstawiciele tejże dyrekcji potrafili udawać, że nie wiedzą, o co chodzi -skomentował radca prawny Paweł Szutowicz z Koalicji Las Jest Nasz.

Zwrócił on też uwagę, że w oświadczeniu Lasów Państwowych nie ma żadnej refleksji na temat łamania przez PGL LP Konwencji z Aarhus. LP nie wspominają również o licznych sytuacjach, w których zniesławiały aktywistów.

Decyzja LP nie usatysfakcjonowała również myśliwych. Swoje niezadowolenie okazują w komentarzach pod postem dyrekcji Lasów Państwowych.

Piękny "hołd dorożalski". LP na kolanach przed trenerem pilatesu... Łubu dubu, łubu dubu, niech nam żyje... Zalecam wpisać sobie w Google "honor" i trochę poczytać - napisał myśliwy.
To teraz już można bez obaw pluć na mundur? Fajnie... - dodał prawnik specjalizujący się w bronieniu myśliwych.
Szmaciarze! Oddaj mundur załóż getry miękka fajo regionalna - napisał z kolei pracownik sklepu myśliwskiego.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić