Na lokalnym portalu nysainfo.pl ukazał się komunikat sołtysa Jędrzychowa, niewielkiej wioski znajdującej się w sąsiedztwie Nysy, iż nad sołectwem w ostatnim czasie stwierdzono obecność podejrzanych dronów.
"Pojawiły się sygnały o możliwości stosowania dronów przez złodziei analizujących potencjalne domy do włamań" - czytamy w komunikacie. Lokalne władze proszą, aby każdy niepokojący sygnał zgłaszać bezpośrednio do sołtysa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Andrzej Stadnik w rozmowie z o2.pl tłumaczy, skąd wziął się niepokój wśród okolicznych mieszkańców. - Zasygnalizowali mi, że jest taki proceder - mówi nam sołtys Jędrzychowa.
Najpierw zwiad dronem, potem włamanie? "Nie był rejestrowany"
Stadnik mówi, że on i pozostali mieszkańcy Jędrzychowa wolą być przezorni i chcą dmuchać na zimne. Sam postanowił zweryfikować ten temat.
Zobaczyłem drona w sobotę. Sprawdziłem w aplikacji, że nie był nigdzie zarejestrowany. Jedyna maszyna, jaka poruszała się w tym czasie, znajdowała się nad centrum miasta, czyli około czterech kilometrów. Sprawdziłem, że dron, który latał nad wioską, ma zasięg około dwóch kilometrów - opowiada Andrzej Stadnik w rozmowie z o2.pl.
Zobacz również: Co czeka Putina? "W Rosji nie ma sił"
Postanowił działać. Opublikował komunikat, w którym tłumaczy, dlaczego uważa drony za potencjalne zagrożenie. Jego zdaniem złodzieje za ich pomocą obserwują teren i przygotowują się do włamań.
Było kilka innych takich incydentów na peryferiach miasta. Strzeżonego Pan Bóg strzeże. Miejmy nadzieję, że ten komunikaty wyczuli mieszkańców - dodaje sołtys.
Zapowiedział, że nie będzie na razie kierował oficjalnego zgłoszenia na policji. Chce jednak w rozmowach kuluarowych uczulić policjantów na fakt, że podejrzane drony latają w okolicy i nie jest to prawdopodobnie zwykły przypadek. Na razie nie ma namacalnych dowodów na powiązanie jakichkolwiek włamań z zastosowaniem latających maszyn, jednak wydaje się to wysoce prawdopodobne, że rabusie skorzystają także z takich forteli.
Zobacz także: Zbierał porzucone paragony. Grozi mu 8 lat więzienia