Projekt latającego samochodu jest jeszcze w początkowej fazie. Maszyna stworzona przez japońską korporację wyglądem przypomina drona. W podwoziu ma zamontowane trzy niewielkie koła, a na "dachu" pojazdu znajdują się cztery śmigła, które utrzymują go w powietrzu. Auto waży 150 kilogramów.
Odbył się pierwszy lot testowy. Pokaz możliwości unoszącego się w powietrzu samochodu trwał minutę. Na razie wzniósł się na wysokość 3 metrów. Całość zasilana jest umieszczoną w środku baterią. Ze względów bezpieczeństwa demonstrację pojazdu przeprowadzono w specjalnej klatce - donosi agencja Bloomberga.
Japończycy mają ambitne plany. Głównym celem pracy nad latającymi samochodami na obecnym etapie badań jest wykorzystanie ich w calach dostawczych. Dowożenie paczek w ten sposób ma zostać rozpowszechnione do 2023 roku. 7 lat później, bo w 2030 roku, szybujące w powietrzu auta mają służyć mieszkańcom Japonii do poruszania się po mieście.
Japonia jest gęsto zaludnionym krajem, co oznacza, że latające samochody mogą znacznie zmniejszyć obciążenie związane z ruchem drogowym - powiedział Kouji Okada, lider projektu w NEC.
W latające samochody inwestują też inne kraje. Swoje prace na autami nowej generacji prowadzą też Dubaj, Singapur i Nowa Zelandia. Wiarę w ich sukces podziela m. in. współzałożyciel Google Larry Page i jego firma Kitty Hawk Corporation oraz korporacja Uber Technologies Inc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.