"Proszę publicznie PO o zwolnienie mnie z danego publicznie słowa, że będę głosował na PO" - napisał we wtorek na Facebooku Lech Wałęsa. Były prezydent wsparł PSL i wyjaśnił, że nie chce dopuścić do tego, by tak "zdolny" polityk jak Władysław Kosiniak-Kamysz i jego ludzie z PSL nie weszli do parlamentu.
Post został usunięty. Potem Wałęsa zapewnił, że będzie głosował na swojego syna Jarosława startującego z list PO. "Chciałbym też, by ludzie z PSL znaleźli się w parlamencie" - przyznał na Twitterze.
Teraz były prezydent stwierdza jasno: "Poparłem i popieram PO, jako dziś jedyną zorganizowaną siłę polityczną, która ma szansę zawrócić z drogi szaleńców z PIS".
Lech Wałęsa jednak jest za PO
Lech Wałęsa postanowił również odnieść się do komentarzy po jego wystąpieniu na konwencji KO. Byłemu prezydentowi zarzucono, że publicznie ostro skrytykował opozycję.
"Nie atakowałem PO, natomiast wykazywałem, jak doszło do popierania PIS. Widząc problemy PSL, chciałem podać im pomoc. To są prawdziwe motywy moich poczynań" - wyjaśnił.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.