W ostatnich miesiącach Lech Wałęsa wielokrotnie opowiadał w wywiadach, że jest w trudnej sytuacji materialnej. Przed świętami Bożego Narodzenia żalił się, że nie stać go nawet na prezenty. "W tym roku nikt nie dostanie ode mnie prezentu, bo jestem bankrutem. Jeździłem i dorabiałem, to mi starczało, a teraz to się skończyło. Nie ma środków. Był czas, że miałem, to je rozdawałem. Rozdałem i stanąłem z pustą kieszenią" - wyznał w jednym z wywiadów.
W rozmowie z tygodnikiem "Wprost" otwarcie wyznał, że przywykł do dużych pieniędzy, jednak nie zabezpieczył swojej przyszłości i nie odłożył oszczędności na tzw. czarną godzinę.
Przyzwyczaiłem się do większych pieniędzy, bo jeździłem i dorabiałem. Mam dużą rodzinę, mogłem na wiele rzeczy pozwalać rodzinie i sobie, a teraz to się zakończyło. Nie gromadziłem środków, bo jestem idealistą, a nie materialistą - mówił.
Wałęsa ma zarobić...aż 168 tys. zł.
Los w końcu uśmiechnął się do byłego prezydenta. Jest szansa, że jego problemy finansowe w końcu się skończą. Jak podaje Press.pl Lech Wałęsa ma otrzymać aż 168 tys. za wygłoszenie przemówienia na stoisku Agencji Rozwoju Pomorza, a także uczestnictwo w spotkaniach z amerykańskimi firmami z branży morskiej oraz w wydarzeniach Offshore Technology Conference w Stanach Zjednoczonych.
Agencja Rozwoju Pomorza nawiązała współpracę z noblistą, by reprezentował Polskę podczas targów Offshore Technology Conference, które odbędą się w dniach 1-5 maja w Houston. Były prezydent ma użyczyć swojego wizerunku w ramach promocji działań agencji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.