Jak przyznał Lech Wałęsa, trafił do szpitala z powodu stopu cukrzycowej. Jak informował jego syn, stan zdrowia byłego prezydenta okazał się na tyle poważny, że lekarze rozważali amputację.
Lech Wałęsa – stan zdrowia. Były prezydent był w szpitalu
Lech Wałęsa uspokaja opinię publiczną, że na razie lekarze zdołali "uratować" jego stopy i amputacja nie jest konieczna. Były prezydent nie kryje nadziei, że dzięki wysiłkowi specjalistów zdoła przeżyć jeszcze kilka lat.
Przeczytaj także: Czy lekarze uratują stopę Lecha Wałęsy? Są nowe informacje
Było zdrowie i nie ma. Zbliżam się do osiemdziesiątki. Na parę dni się uratowałem, a co będzie dalej, to zobaczymy, jeśli chodzi o moje stopy. Na razie je ocaliłem. Jest opatrunek, przyglądamy się, co będzie dalej się z nimi działo – relacjonował Lech Wałęsa w rozmowie z Se.pl.
Przeczytaj także: "Piekło czeka". Wałęsa pokazał zdjęcia. Poruszenie na Facebooku
Lech Wałęsa czuje się na tyle dobrze, że jest w stanie pojechać do Niemiec, gdzie ma wystąpienie. Podkreśla, że w trudnej sytuacji może cały czas liczyć na wsparcie swojej żony, Danuty. Jednocześnie zdradził, że szpital opuścił na własne żądanie, ponieważ nie lubi spędzać czasu w tego typu placówkach.
Przeczytaj także: Wałęsa wezwany do prokuratury. Chodzi o zeznania ws. "Bolka"
Na razie w w najbliższą niedzielę będę w Niemczech, gdzie mam wystąpienie. (...) Przysięgaliśmy sobie do grobowej deski. Tak, żona mnie wspierała, ale szybko opuściłem szpital. Bo ja nie lubię szpitali, uciekam na własne żądanie – podkreślił Lech Wałęsa (Se.pl).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.