Niecodzienna sytuacja miała miejsce w czwartek na lotnisku w Katowicach Pyrzowicach. Straż Graniczna nie pozwoliła na opuszczenie kraju przez dziewięcioletniego chłopca, który wraz z mamą miał odlecieć do Tunezji. Oboje wybierali się na wakacje, ale wskutek surowych procedur musieli zostać w Polsce. Co takiego zaszło przed odlotem?
Czytaj także: Myślał, że uczestniczy w akcji policji. Jeździł po różnych miastach i zostawiał pieniądze
Jak się okazało, chłopiec ma dwa obywatelstwa: polskie oraz amerykańskie. Przy sobie miał jednak tylko polski dowód osobisty, a amerykański paszport. I to sprawiło, że nasze służby nie zezwoliły mu na podróż, choć mama gęsto tłumaczyła się z całego zamieszania. Przepisy są jednak bezlitosne i wyjątku być nie mogło.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlaczego SG nie pozwoliła chłopcu na lot do tunezyjskiego Enfidha? Bo nie miał polskiego dokumentu, który uprawniał go do przekroczenia naszej granicy z krajem afrykańskim. A to podstawa, by móc udać się w podróż legalnie i bez żadnych przeszkód. Straż Graniczna skomentowała całą sprawę.
Do kontroli granicznej matka chłopca przedstawiła polski dowód osobisty dziecka oraz jego amerykański paszport. Funkcjonariusze poinformowali kobietę, że obywatel polski posiadający równocześnie obywatelstwo innego państwa nie może wobec władz Rzeczypospolitej Polskiej powoływać się ze skutkiem prawnym na posiadanie równocześnie obywatelstwa innego państwa - czytamy w oświadczeniu.
To nie pierwszy taki przypadek podczas obecnych wakacji. Jakiś czas temu Straż Graniczna nie pozwoliła w Krakowie na odlot chłopca, który miał nieważny dowód osobisty, a miał się udać z rodziną na wczasy do Bułgarii. Innym razem w Pyrzowicach polski obywatel chciał podróżować mając nieważny od czterech lat paszport.
Pogranicznicy wyjątków robić nie mogą i apelują do turystów, by zwracali uwagę na ważność dokumentów, aktualność danych w nich zwartych oraz ich stan. Uszkodzone, zabrudzone czy niekompletne dokumenty mogą zostać odrzucone podczas kontroli, o czym mało kto pamięta. A to oznaczać będzie szybki koniec podróży na wymarzone wakacje.
Dokument, którym się posługujemy, nie może być w żaden sposób uszkodzony. Jeśli funkcjonariusz stwierdzi nieważność dowodu osobistego podczas odprawy granicznej, jego posiadacz nie uzyska zgody na wyjazd z Polski - zaznacza Straż Graniczna.