Sydney Watson na początku października opublikowała w mediach społecznościowych post na temat podróży liniami American Airlines. Australijka podczas jednego ze swoich lotów siedziała na środkowym fotelu, między dwiema otyłymi osobami. Stwierdziła, że nie mogła przez to się wyprostować i przez trzy godziny była "dosłownie zaklinowana".
Leciała między otyłymi osobami. Linie lotnicze przyznały odszkodowanie
Obecnie jestem - dosłownie - zaklinowana pomiędzy dwiema otyłymi osobami podczas mojego lotu. To jest absolutnie nie do przyjęcia, to nie jest w porządku. Jeśli grubi ludzie chcą być grubi, okej. Ale to zupełnie inna sprawa, kiedy tkwię między wami, z waszymi rękami wciskającymi się w moje ciało, przez 3 godziny - napisała na Twitterze.
Australijka dodała do postu zdjęcia, na których częściowo widać jej współpasażerów oraz pozycje, w jakich cała trójka siedziała. Kobieta otrzymała wiele nieprzychylnych komentarzy od osób, które twierdziły, że post i zdjęcia to klasyczny przypadek "fat shamingu". Internauci stanęli w obronie osób, które krytykowała Sydney, twierdząc przy tym, że tusza to nie jest ich wina.
American Airlines również stanęły po stronie otyłych pasażerów. Przedstawiciel linii powiedział, że pasażerowie mogą być "w każdym kształcie i rozmiarze". Po fali krytyki sytuacja nagle uległa zmianie. Sidney Watson otrzymała maila z przeprosinami i odszkodowanie za niekomfortową podróż.
Kobieta ujawniła, że zaoferowano jej 150 dolarów w voucherach na podróże. Będzie mogła z nich skorzystać w ciągu najbliższych 12 miesięcy na wybrane przez siebie loty.
Szczerze żałujemy, że przyjemność i komfort podczas twojego lotu liniami AA zmalały z powodu pasażera, który częściowo znajdował się na twoim miejscu. Dokładamy wszelkich starań, aby uniknąć takich sytuacji. Rozumiemy twoje rozczarowanie, że sytuacja nie została rozwiązana w sposób zadowalający - przekazano w mailu od linii lotniczych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.