Groźny incydent miał miejsce we wtorek 16 sierpnia rano na pokładzie samolotu linii Ryanair lecącego na Majorkę. Lot o numerze FR2347 wystartował ok. 8:50 z lotniska w Newcastle w Wielkiej Brytanii. Maszyna z wczasowiczami na pokładzie zmierzała do miejscowości Palma de Mallorca.
W trakcie podróży zgłoszono jednak poważną usterkę techniczną. Podczas przelotu nad Tuluzą pasażerowie poczuli w kabinie wyraźny swąd spalenizny. Podjęto natychmiastową decyzję o awaryjnym lądowaniu.
Usterka techniczna w trakcie lotu. Na lotnisko przyjechały wozy strażackie
Samolot z turystami, który miał o godz. 12:35 wylądować na słonecznej Majorce, musiał nieoczekiwanie podejść do lądowania w porcie lotniczym Tuluza-Blagnac. O sytuacji na pokładzie zaalarmowano obsługę lotniska. Po wylądowaniu, maszynę otoczyły przygotowane wozy strażackie francuskich służb.
Pasażerowie relacjonują, że nakazano im pozostanie na swoich miejscach. Początkowo nie mogli udać się nawet do toalety. Później jednak wydano zezwolenie na przemieszczanie się po pokładzie samolotu.
Potężny stres. Pasażerowie otrzymali... kupony na napoje
Głos w sprawie incydentu zabrał rzecznik firmy Ryanair. W oświadczeniu podkreślono, że w trakcie lotu z Newcastle do Palma de Mallorca pojawił się "drobny problem techniczny". Nie wyjaśniono jednak dokładnie, czego dotyczył.
Aby zminimalizować utrudnienia dla pasażerów, zorganizowaliśmy drugi samolot, który zabierze turystów jeszcze dzisiaj. Osoby dotknięte opóźnieniem zostały zawiadomione o całej sytuacji i otrzymały kupony na napoje. Ryanair pragnie przeprosić wszystkich pasażerów – czytamy w komunikacie firmy.
Obejrzyj także: Lądowanie Ryanaira w Bristolu. Pilot posadził maszynę przy bardzo silnym wietrze
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.