Wakacje, słońce i ładna pogoda zachęcają do wodnych kąpieli. Podczas letniego wypoczynku często zapominamy o najważniejszym, czyli o własnym bezpieczeństwie.
Najczęstszymi przyczynami utonięć są: alkohol, brawura, słabe rozeznanie zbiornika wodnego, brak umiejętności pływania lub nieodpowiednie przygotowanie się do kąpieli. W przypadku ostatniego przypadku w Wielkopolsce, niestety chodziło o alkohol.
Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę, 9 lipca, nad Jeziorem Margonińskim w powiecie chodzieskim. Jak informuje Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe z Margonina, pijany mężczyzna wskoczył do wody, uszkodził kręgosłup i zaczął tonąć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nietrzeźwy mężczyzna w wieku około 50 lat skoczył z molo i zachłysnął się wodą, potrzebne było przeprowadzenie pierwszej pomocy.
Dzięki bardzo szybkiej interwencji obsługi nart wodnych, ratowniczek z plaży miejskiej oraz ratowników WOPR Margonin udało się przywrócić czynności życiowe przed przyjazdem karetki pogotowia, która stacjonuje przy ośrodku zdrowia w Margoninie. Pamiętajcie! Nie skaczcie z pomostów, na których zawieszony jest zakaz skoków do wody - apeluje WOPR.
Nieskuteczne apele policji
Od wielu lat policja przypomina, że pod żadnym pozorem nie wolno wchodzić do wody (również na łódkę, kajak) pod wpływem alkoholu. Alkohol zaburza ocenę własnych możliwości pływackich, skłania do brawury, osłabia organizm, a przede wszystkim za bardzo dodaje odwagi, która zazwyczaj kończy się tragedią.
Czytaj także: Walka o leżaki na Teneryfie. Turystka pokazała nagranie
Oprócz tego nie należy skakać do wody na "główkę", tym bardziej jeśli nie znamy głębokości wody. Taki skok może doprowadzić do urazów kręgosłupa i kalectwa.