Smutne doniesienia ze Stanów Zjednoczonych. W wieku 96 lat zmarł legendarny pilot Chuck Yeager. Mężczyzna jako pierwszy dokonał niesamowitego wyczynu, jakim było przekroczenie bariery dźwięku z pokładu samolotu. Miał przydomek "najszybszego człowieka na Ziemi" i był uznawany za jednego z najwybitniejszych pilotów w historii amerykańskiego lotnictwa.
Czytaj także: Szczepionka na koronawirusa. Nowe informacje z Rosji
O śmierci Yeager'a powiadomiła jego żona na Twitterze. Użyła do tego konta jej nieżyjącego męża. Kobieta przyznała, że był to niesamowicie dobrze przeżyty żywot. Dodała, że spuścizna siły, przygody i patriotyzmu zostanie zapamiętana na zawsze. Pilot odszedł w szpitalu w Los Angeles, niedaleko swojego domu.
Yeager pokonał barierę dźwięku w 1947 roku. Jednak informację o tym podano rok później. Jego historię opisano w książce, a w 1983 roku powstał o tym film "Pierwszy lot w kosmos". Mężczyzna wstąpił do sił powietrznych w wieku 18 lat w 1941 roku. W czasie II Wojny Światowej wykonał 64 misje i zestrzelił 13 nazistowskich samolotów.
Legendarny pilot został pożegnany przez ludzi na całym świecie. Yeager został wybrany do złamania bariery dźwięku, gdyż wykazywał niesamowite umiejętności w pilotowaniu. Żegnający go internauci byli zgodni, że odeszła prawdziwa legenda i absolutny bohater. W CNN słowa pożegnania skierował również jego przyjaciel John Nicoletti.
Po tym, jak przełamał barierę dźwięku, wszyscy mamy teraz pozwolenie na przełamywanie barier - przyznał John Nicoletti.
Czytaj także: Kim Dzong Un boi się o swoją przyszłość? Kontrowersyjne decyzje przywódcy Korei Północnej