Tematem zajęła się Aleksandra Pakuła, która na Instagramie prowadzi profil poświęcony zasadom etykiety. Śledzi ją 176 tys. osób. W jednym z ostatnich podstów autorka profilu poruszyła temat wizyt w gabinetach lekarskich, a dokładnie - zwrotów, jakich używa się podczas takich wizyt.
Panie doktorze, panie lekarzu, proszę pana? Jak mówicie? - zapytała widzów pod nagraniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wcześniej udostępniła ankietę z pytaniem o to, czy forma zwrotu "panie doktorze" do lekarza jest formą poprawną. Większość, bo aż 70 proc. respondentów odparło, że tak.
Macie rację. Doktor to potocznie lekarz. Choć niektóre słowniki podają już, że to określenie neutralne a nie potoczne. "Panie doktorze" to przyjęty w Polsce zwrot. Lekarz nie może tak mówić o sobie, ale my do niego już możemy. Możemy tak zwracać się też do dentysty i lekarza weterynarii - wytłumaczyła Aleksandra Pakuła.
Nazywanie lekarza doktorem. Wpadek nie brakuje
Aleksandra Pakuła dodała też, że określeniem "lekarz" nie mogą się posługiwać ci, którzy takiego tytułu w rzeczywistości nie mają.
Okazuje się jednak, że nie dla każdego zwracanie się do lekarza per "doktorze" jest oczywiste.
Pamiętam z czasów mojej wczesnej dorosłości rozmowę z pewnym profesorem otolaryngologii. Była to konsultacja medyczna. Ja speszona 19 latka zaczęłam wyjaśnianie swojego przypadku od słów "panie doktorze" na co pan profesor "Ale ja jestem profesorem". Sytuacja zrobiła się bardzo niezręczna - napisała jedna z komentujących.
Nigdy nie zwracam się do lekarza bez doktoratu "doktorze". Nigdy nie zwracałam się również do nauczyciela czy nauczycielki w szkole " Pani profesor/Panie profesorze". Dla mnie byłoby to dziwne i nienaturalne - dodała następna.
A Wy jak zwracacie się do lekarzy?