Chodzi o historię pacjentki, która w 2020 roku trafiła do tego szpitala. Kobieta miała ze sobą wyniki badań i skierowanie na terminację ciąży wykonane w jednej z warszawskich klinik. Twierdzi, iż spotkała się ze strony lekarza z odmową przeprowadzenia zabiegu.
Czytaj więcej: Ksiądz ostro o zwolennikach aborcji. "Są tchórzami"
Posiedzenie Okręgowego Sądu Lekarskiego w Bydgoszczy w sprawie prof. Mariusza Dubiela, kierownika Kliniki Położnictwa, Chorób Kobiecych i Ginekologii Onkologicznej bydgoskiego szpitala im. Biziela odbyło się 17 maja - pisze Express Bydgoski.
Z kolei "Gazeta Wyborcza" dodaje, że sąd postanowił przekazać teraz sprawę do rozpatrzenia Rzecznikowi Odpowiedzialności Zawodowej w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Gdańsku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierowtnie postępowaniem zajął się Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Bydgoskiej Izby Lekarskiej, ale ostatecznie nie wszczęto postępowania wyjaśniającego. Kobieta zgłosiła się do "Federy", dzięki której znalazła szpital, w którym przeprowadzono aborcję. Zaskarżyła również postanowienie okręgowego rzecznika odpowiedzialności.
Co grozi lekarzowi za niewykonanie aborcji?
Decyzją Sądu Lekarskiego zaskarżone postanowienie Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej zostało uchylone i sprawa została przekazana do dalszego prowadzenia przez Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej.
Czytaj więcej: Ginekolog o aborcji. "Aborcja nie jest żadną kwestią światopoglądową. To prywatna sprawa kobiety"
Lekarz może zostać ukarany upomnieniem, naganą lub karą pieniężną. Prawo przewiduje również orzeczenie zakazu pełnienia funkcji kierowniczych w jednostkach organizacyjnych ochrony zdrowia na okres od roku do pięciu lat, ograniczenia zakresu czynności w wykonywaniu zawodu lekarza na okres od sześciu miesięcy do dwóch lat, lub zawieszenie prawa wykonywania zawodu na okres od roku do pięciu lat.
Zgodnie z przepisami w takiej sytuacji grozi również pozbawienie prawa wykonywania zawodu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przez obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej, pozbawienie prawa wykonywania zawodu na określony zakres czynności zawodowych, czas i miejsce zatrudnienia w podmiocie leczniczym, pozbawienie warunkowego prawa wykonywania zawodu. Innym środkiem jest też pozbawienie warunkowego prawa wykonywania zawodu pod nadzorem lekarza albo posiadającego specjalizację II stopnia lub tytuł specjalisty - informuje Express Bydgoski.
Czytaj więcej: Finał sezonu "M jak miłość" wcześniej niż zwykle. Fani wściekli. "Dno i trzy metry mułu"
Zarząd szpitala oraz sam ginekolog nie zdecydował się skomentować sprawy w mediach.