Stephen Karanja był lekarzem oraz przewodniczącym Kenijskiego Stowarzyszenia Lekarzy Katolickich. Gdy pojawiła się perspektywa rozpoczęcia szczepień na COVID-19, doktor Karanja zaczął czynnie domagać się ich zaniechania. W konsekwencji wdał się w konflikt z Kościołem, a także ze Światową Organizacją Zdrowia.
Nie żyje lekarz z Kenii, który sprzeciwiał się szczepieniom na COVID-19
Jak podaje BBC, Światowa Organizacja Zdrowia ustosunkowała się do słów kontrowersyjnego lekarza. Jej rzecznik wydał specjalne oświadczenie, w którym podkreślił, że szczepionka na COVID-19 została rygorystycznie sprawdzona i uznana za absolutnie bezpieczną dla pacjentów.
Przeczytaj także: Indie. Pożar w szpitalu covidowym. Nie żyje 18 osób
Szczepionki dystrybuowane w Kenii zostały sprawdzone i uznane za bezpieczne nie tylko w trakcie rygorystycznych testów WHO, lecz także kilku organów regulacyjnych – cytuje treść oświadczenia BBC.
Zdania doktora Karanja nie podzielali również sami przedstawiciele Kościoła. Kenijska Konferencja Biskupów Katolickich odcięła się od kontrowersyjnego lekarza, podkreślając, że szczepionka na COVID-19 jest etyczna oraz legalna.
Przeczytaj także: Łódź. Tak wyglądała kolejka do punktu szczepień. Byliśmy tam
Informacja o śmierci doktora Stephena Karanja została potwierdzona w piątek 30 kwietnia. Przyczyną śmierci lekarza, który kwestionował konieczność szczepień, była właśnie COVID-19.
Według ustaleń Morning Star przeciw COVID-19 zostało zaszczepionych już ponad 800 tysięcy Kenijczyków. Do tej pory w kraju potwierdzono niespełna 160 tysięcy zakażeń koronawirusem oraz 2707 przypadków śmiertelnych. Wielu ekspertów pozostaje jednak sceptycznymi wobec tych ustaleń, dowodząc, że prawdopodobnie większość zachorowań nie została zgłoszona.