Rzeczniczka praw obywatelskich Ukrainy Ludmyła Denisowa zwraca uwagę na zwiększenie skali "edukacji patriotycznej" w placówkach oświatowych na okupowanym Krymie. Jak przekazuje, nauczyciele i wychowawcy zmuszani są do prowadzenia lekcji "patriotyzmu", wszystko to jest osobiście kontrolowane przez dyrektora i jego zastępców.
Przymusowe lekcje patriotyzmu
Denisowa przekazała, że w salach lekcyjnych, w których odbywają się lekcje, zainstalowano monitoring i sprzęt do podsłuchów. Na takie propagandowe "lekcje patriotyczne" narażone są również tysiące ukraińskich dzieci, które przewieziono z zajętego przez Rosjan obwodu chersońskiego.
Jak dodaje Denisowa, najeźdźcy chcą "uczyć" Ukraińców języka rosyjskiego. Takie kursy językowe mają odbyć się w specjalnych obozach już latem. Udział w nich będą musieli wziąć uczniowie szkół średnich i studentów, których wywieziono z różnych regionów Ukrainy.
"Naruszenie prawa do tożsamości narodowej"
Rzeczniczka zaapelował do Komisji Śledczej ONZ ds. Praw Człowieka, która monitoruje sytuację podczas rosyjskiej inwazji wojskowej na Ukrainę, o uwzględnienie tych faktów rosyjskiego łamania praw dziecka na Ukrainie.
Działania Rosji są bezpośrednim naruszeniem prawa do tożsamości kulturowej i narodowej, gwarantowanej przez art. 29 Konwencji ONZ o prawach dziecka, oraz prawa do edukacji zgodnie z art. 24 i 94 Konwencji Genewskiej z 1949 r. o Ochronie osób cywilnych w czasie wojny – przekazała Denisowa.