Bobry występują praktycznie w całej Polsce. To bardzo "pracowite" gryzonie, które podgryzają drzewa a w okresie wiosenno-letnim wykorzystują je jako tamy do budowania stawów bobrowych.
Bywa, że kora i łyko na pniu na tyle zaspokaja głód, że bóbr odstąpi od ścinki... Chwilowo... - napisali leśnicy przy opublikowanym zdjęciu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak zdaniem internautów niemożliwym jest, żeby bobry tak wysoko obgryzły drzewa.
To nie wygląda na dzieło bobra.
A może to jeleń?
Bóbr gigant!
Ojoj to chyba nie bóbr - to tylko niektóre z komentarzy internautów.
Czytaj także: Śmierć wędkarza. Zawiniły bobry?
A leśnicy tłumaczyli na spokojnie, że te obgryzienia to z pewnością pamiątki po "bobrzej" robocie.
To bóbr...wystarczy, że stanie na tylnych łapach. Drzewa ogryzione do wysokości ok. 1 m - czytamy w komentarzu.
Czytaj także: Nie wybudowali tego ludzie. Szok w polskim lesie
Powinny być objęte całkowitym odstrzałem!
Zdaniem niektórych szkody wyrządzone przez te zwierzęta są bardzo duże.
Okorowane więc drzewa i tak obumrą - skomentował zdjęcie Sylwester Berendt.
Strasznie duże szkody robią bobry w drzewostanie... powinny być objęte całkowitym odstrzałem - to już słowa innego internauty, na które leśnicy musieli zareagować.
Dziwny pomysł... To zwierzęta o ogromnych zasługach ekosystemowych - odpisali.
I rzeczywiście, pracy bobra nie sposób odmówić pozytywnego wpływu na chociażby sytuację hydrologiczną. Dzięki stawom przez nie tworzonym, na wiosnę woda jest magazynowana, a w lecie - oddawania. Lokalnie mogą się przyczynić do zmniejszenia szczytu fali powodziowej.
W okolicach stawów bobrowych stabilizuje się poziom wody gruntowej, zmniejsza się erozja oraz zwiększa osadzanie cząstek mineralnych i organicznych - czytamy na stronie naszbobr.pl
Ostatni raz bobry "podliczono" w 2020 roku. Wówczas ich populację w Polsce oszacowano na około 142 tys. osobników.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.