Niedawno Nadleśnictwo Rudy Raciborskie podzieliło się fascynującym nagraniem przedstawiającym ślimaki w trakcie kopulacji. Już na początku filmu dowiadujemy się, że został on czterokrotnie przyspieszony, co sprawia, że obserwowanie tych stworzeń staje się jeszcze bardziej interesujące.
Warto zaznaczyć, że nagie ślimaki są obojnackie, co oznacza, że mają zdolność do samodzielnego zapłodnienia się. Jednakże, pomimo tej zdolności, zazwyczaj wolą szukać partnera, co prowadzi do zapłodnienia krzyżowego. To właśnie ten rodzaj rozmnażania ukazuje opublikowane nagranie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak rozmnażają się pomrowy wielkie
Leśnicy wyjaśniają, że pomrowy wielkie, które występują w tym nagraniu, podczas kopulacji zwisają głową w dół, zawieszone na śluzowatym paśmie, które może osiągać imponującą długość nawet do pół metra. Takie zachowanie pokazuje niezwykłe zdolności adaptacyjne i biologiczne tych stworzeń, które często są niedostrzegane w codziennym życiu.
Splątują się ze sobą, wyciągając swoje niebieskie prącia. Może wydawać się to lekko dziwne, ale wyrastają one w okolicy szyi, a dyndając w powietrzu zaczynają siebie szukać. Gdy już uda im się osiągnąć cel to stykają się ze sobą i zapładniają - przekazało Nadleśnictwo Rudy Raciborskie.
Pomrów wielki jest klasyfikowany jako "potencjalnie inwazyjny gatunek obcy". Te mięczaki wyrządzają największe szkody w przydomowych ogrodach, gdzie niszczą uprawy. Pomrów wielki nie tylko zjada rośliny, ale także może przenosić choroby i szkodniki, co dodatkowo potęguje negatywne skutki ich działalności.
Zobaczyli kopulujące ślimaki. W sieci zawrzało
Internauci wyrazili skrajnie różne emocje dotyczące tego zjawiska. "To nie jest spektakl, tylko prawdziwy horror", "To jest coś wyjątkowego" - czytamy w komentarzach.
Inna użytkowniczka wspomina: "Widziałam to kiedyś na żywo. Rzadko czuję się tak zniesmaczona jak wtedy, serio. To mną wstrząsnęło". Jeszcze inny komentator stwierdził: "Raz to widziałem, więc zdeptałem, żeby się nie męczyły".
Wiele osób podkreśla, że oglądając nagranie, odczuli mdłości. "To mnie w ogóle nie zafascynowało, wręcz przeciwnie, zemdliło" – dodaje jeden z internautów. Inna osoba zauważa, że "aż dziwne, że jest tyle ślimaków, jeśli to takie skomplikowane".