Leśnicy chętnie dzielą się w mediach społecznościowych ciekawostkami na temat niecodziennych zjawisk przyrodniczych. W poniedziałek 14 listopada na profilu Lasów Państwowych opublikowano zdjęcia czernidłaka. To grzyby z rodziny pieczarkowatych, które można spotkać w Polsce.
Czytaj także: Nawet leśnicy się zaśmiali. Nagranie z polskiego lasu
Leśnicy pokazali grzyba. Jego kapelusz ma niezwykłą właściwość
Przedstawiciele Lasów Państwowych wskazują, że czernidłaki mogą pochwalić się nietypową cechą. Okazuje się, że stare owocniki z tego gatunku bardzo szybko się rozkładają. Dochodzi bowiem do specyficznego procesu chemicznego.
Owocniki czernidłaków, kiedy już są starsze, ciemnieją i dosłownie w kilka godzin rozpływają się w wyniku tzw. autolizy, czyli ulegają samotrawieniu. Taki rozkładający się kapelusz ścieka kroplami czarnymi jak atrament, a w każdej kropli znajdują się tysiące zarodników – opisują leśnicy.
W przeszłości substancja ta była faktycznie wykorzystywana jako substytut atramentu. W nazwie łacińskiej jednego z gatunków czernidłaka pojawia się nawet słowo atramentaria.
Grzyb, z którego kapie "atrament". Jest jadalny, ale może być niebezpieczny
Choć czernidłaki są jadalne, specjaliści przestrzegają przed zbieraniem ich przez niedoświadczonych grzybiarzy. Okazuje się, że wraz z grzybami nie wolno spożywać alkoholu. Leśnicy tłumaczą, że w połączeniu z napojami alkoholowymi grzyby mogą powodować objawy zatrucia.
Wieść niesie, że w dawnych czasach żony używały czernidłaka, aby zniechęcić swoich mężów do picia alkoholu. W ciągu 15 od 30 min od wypicia trunku po spożyciu grzyba, pojawiać mają się wymioty, bole głowy, zaczerwienienie skóry i przyspieszone bicie serca. Objawy mogą utrzymywać się nawet przez trzy dni.
Czytaj także: Leśnicy znaleźli to w lesie. Wygląda jak wata cukrowa
Obejrzyj także: Gratka dla grzybiarzy. Niebywałe, co odkrył pod ziemią
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.