Lew-Starowicz spoczął obok ukochanej żony. Wyjątkowy widok przy urnie

19

W piątek 20 września odbył się pogrzeb Zbigniewa Lwa-Starowicza. Żałobnicy zgromadzili się w kościele pokamedulskim na warszawskich Bielanach, gdzie odbyła się msza żałobna. Celebrował ją przyjaciel zmarłego, ks. Wojciech Drozdowicz. Uroczystość miała nietypowy charakter.

Lew-Starowicz spoczął obok ukochanej żony. Wyjątkowy widok przy urnie
Pogrzeb prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza (AKPA, AKPA)

Prof. Zbigniew Lew-Starowicz uwielbiał muzykę, co znalazło odzwierciedlenie w przebiegu pogrzebu cenionego seksuologa i psychiatry. Najbliżsi zmarłego postanowili zadbać o to, żeby w trakcie uroczystości żałobnych wybrzmiały ulubione melodie zmarłego profesora. Jak donosi portal "Fakt", żegnający Lwa-Starowicza bliscy i przyjaciele mogli usłyszeć m.in. utwór "Wonderful World", czy "When the Saints Go Marching In".

Muzyka była z nami zawsze. Budziły nas rytmy latino. Kiedy tata pracował, słychać było jego ukochany jazz — zdradził w trakcie pogrzebu syn zmarłego profesora, Michał Lew-Starowicz.

Uwagę żałobników przyciągał także symboliczny akcent, który umieszczono przy urnie zmarłego profesora. Była to maskotka pluszowego lwa — zwierzęcia, do którego znany i ceniony seksuolog miał słabość, z racji nawiązań do członu jego nazwiska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jego dom nadaje się do zburzenia. "Brak słów. 20 lat pracy"

Przy urnie znalazły się także odznaczenia, które prof. Lew-Starowicz otrzymał przez lata swojej działalności zawodowej. Znalazł się tu Krzyż Kawalerski, Krzyż Oficerski, a także Order Odrodzenia Polski.

Tu spoczął prof. Zbigniew Lew-Starowicz

Po mszy żałobnej uczestnicy pogrzebu odprowadzili prochy prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza do rodzinnego grobu na Cmentarzu Północnym. Zmarły seksuolog został pochowany obok swojej ukochanej żony Danuty, która odeszła 14 listopada 2020 roku. Para spędziła wspólnie czterdzieści lat.

Choć bliscy zmarłego Zbigniewa Lwa-Starowicza prosili żałobników o nieprzynoszenie kwiatów, zachęcając przekazanie ich równowartości na rzecz Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci. Mimo to grób profesora Lwa-Starowicza tonął w kwiatach. Nie zabrakło wieńców od jego dzieci z pierwszego małżeństwa i syna Michała, który zawodowo poszedł w ślady ojca.

Autor: AWWA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić