Wszystko działo się w nocy z soboty na niedzielę (18-19 maja). Policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że podczas wykonywania prac na wysokości na terenie kolejowym, jeden z pracowników został porażony prądem elektrycznym.
Gdy mundurowi przyjechali na miejsce zastali świadków, którzy jako pierwsi zaczęli udzielać pomocy 37-letniemu sosnowczaninowi. Mężczyzna był nieprzytomny i nie oddychał. Okazało się, że poszkodowany wykonując prace na wysokości 4,5 metra, przypadkowo dotknął łokciem trakcji kolejowej o napięciu 3000 voltów.
Policjanci szybko przejęli poszkodowanego i natychmiast podjęli działania ratujące mu życie. W ciągu kilku minut na miejsce dotarła załoga pogotowia ratunkowego, która przetransportowała 37-latka do szpitala, gdzie otrzymał dalszą, niezbędną pomoc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ocenie lekarza, działania policjantów, jeszcze przed przyjazdem medyków, uratowały życie mężczyzny.
Pamiętajmy, że w tego typu sytuacjach, kiedy liczy się każda sekunda, należy działać szybko i zdecydowanie - podkreśla policja z Sosnowca.
W przypadku, gdy mamy do czynienia z osobą, która wymaga natychmiastowej pomocy, sami reagujmy i jednocześnie wzywajmy służby ratownicze. Właściwą postawą wykazali się w tym konkretnym przypadku świadkowie, którzy jako pierwsi, nie czekając na nic, rozpoczęli ratunek.
Obowiązkowe szkolenie dla policji
Każdy policjant w czasie szkolenia zawodowego podstawowego, na początku swojej służby w policji, musi zaliczyć trwający 42 godziny kurs udzielania pierwszej pomocy. Warto również wiedzieć, że każdy policjant ma bowiem obowiązek prawny udzielenia pierwszej pomocy osobie poszkodowanej, wynika to również zasad policyjnej etyki zawodowej.