Butelka została wrzucona do oceanu 3 listopada 2008 roku, około 50 km od wybrzeża Brazylii, między Rio de Janeiro a Salvadorem. Jak informuje "Daily Mail", autorem listu był Amerykanin Joe Johnson, który wrzucał butelki do oceanów podczas rejsów. W liście prosił znalazcę o odesłanie notatki do USA.
Johnson obiecał nagrodę 20 dolarów za zwrot listu, chcąc dowiedzieć się, jak daleko i jak długo podróżowała butelka. Mieszkaniec Towson w Maryland był zaskoczony, że jego wiadomość dotarła do Australii. "Nie pamiętam tej konkretnej butelki" - powiedział Johnson w rozmowie z ABC Radio Melbourne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Australijczyk znalazł list z Brazylii
List musiał przepłynąć wiele tysięcy kilometrów, gdyż Rio de Janeiro jest oddalone o ponad 13,1 tys. km od Peterborough. Johnson, który przyznał, że rzadko otrzymuje informacje o odnalezieniu swoich butelek, wyraził zaskoczenie i satysfakcję z tego nietypowego odkrycia.
Jak informuje "Daily Mail", w ramach obietnicy, którą wcześniej złożył, mężczyzna postanowił przekazać Tony'emu 20 dolarów jako wyraz wdzięczności za odnalezienie butelki. To gest, który ma symbolizować nie tylko wdzięczność, ale również docenienie dla gestu uczciwości i zaangażowania ze strony Tony'ego, który podjął się odczytania wiadomości i skontaktowania się z nadawcą.
Odkrycie wzbudziło entuzjazm w mediach społecznościowych. Użytkownicy byli zafascynowani podróżą butelki i zachęcali Tony'ego do odebrania nagrody. "To niesamowite, że przetrwała 16 lat w oceanie" - napisał jeden z internautów. "Gdyby tylko ta butelka mogła mówić, opowiedziałaby niesamowitą historię" - dodał inny.
Czytaj także: Ambasador USA w Polsce odchodzi. "Złożyłem rezygnację"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.