Rafał Pacześ wystąpił w filmie promującym Kartę Łodzianina. Wideo poniosło się po sieci w szybkim tempie, więc akcja marketingowa powinna zostać uznana za udaną? Chyba niekoniecznie, skoro wiele komentarzy to negatywne oceny wulgarnego spotu reklamującego kartę, z którego rada miasta musiała się tłumaczyć.
Ale od początku. Na filmie Rafał Pacześ podchodzi do kasjerki i prosi o bilet. Po chwili pomiędzy nimi wywiązuje się taki oto dialog.
Bilet normalny?
Normalny, ale z rabatem.
Z rabatem?!
No... a co? Je*** biedę!
Łódź tłumaczy się z filmu promującego Kartę Łodzianina
Internauci gorzko komentowali filmik, który ich zdaniem prezentuje bardzo niski poziom i promuje miasto Łódź w złym świetle na całą Polskę.
Myślałam, że nie da się niżej upaść na tym profilu, ale się jednak dało. Żenada - brzmi najpopularniejszy komentarz pod filmem.
Komentarzy było wiele, a wśród nich także i te pozytywne, dobrze wypowiadające się o "reklamie z dystansem". Jednak przeważająca część internautów krytykuje spot, co zmusiło miasto Łódź do odpowiedzi na zarzuty o "niski" i "grubiański" poziom reklamy.
Wytłumaczono, że "słowa uznawane za wulgarne to także element codzienności, oczywiście o ile są nienadużywane i wypowiadane we właściwym kontekście". Ta odpowiedź jest dla mieszkańców równoznaczna z tym, że miasto nie za bardzo rozumie krytykę, albo nie chce jej przyjąć.
Czy jednak aby na pewno? W kolejnej reklamie na Facebooku, na której w dalszym ciągu Łódź zaprasza do wyrobienia karty rabatowej, nie znajdziemy już bowiem Paczesia. Pokazane są za to inni "znani i lubiani, którzy już wyrobili Kartę Łodzianina".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.