Łódź, leżąca na granicy dorzeczy Odry i Wisły, była wcześniej jednym z kluczowych źródeł zanieczyszczeń Bałtyku. Jeszcze pod koniec XX wieku ścieki z miasta trafiały bezpośrednio do rzek, a stamtąd do morza.
Dzięki modernizacji oczyszczalni i rozbudowie sieci kanalizacyjnej sytuacja uległa znaczącej poprawie. Joanna Łucka z Urzędu Miasta Łodzi podkreśliła, że wykreślenie miasta z listy to dowód na skuteczność podjętych działań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inwestycje w Grupową Oczyszczalnię Ścieków
Kluczową rolę w poprawie jakości wód odegrała Grupowa Oczyszczalnia Ścieków Łódzkiej Aglomeracji Miejskiej (GOŚ ŁAM). Od 2004 roku była ona systematycznie modernizowana, co pozwoliło na dalszą poprawę jakości oczyszczonych ścieków. Dzięki temu Łódź nie tylko poprawiła lokalne warunki, ale także przyczyniła się do ochrony całego ekosystemu Bałtyku.
Historia listy HELCOM
Lista trucicieli Bałtyku została stworzona w 1992 roku przez Komisję Helsińską, która działa na rzecz ochrony środowiska morskiego Bałtyku. Początkowo obejmowała 132 punkty krytyczne, które z czasem rozszerzono do 162.
Obecnie na liście znajduje się 35 aktywnych punktów zagrożenia, z czego 6 w Polsce. Wykreślenie Łodzi, Wrocławia oraz miast Górnego Śląska to znaczący krok w kierunku poprawy jakości wód Bałtyku.
Zanieczyszczenia chemiczne w Bałtyku
Bałtyk jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych mórz na świecie. Greenpeace alarmuje, że w niemieckiej części wybrzeża Morza Bałtyckiego i Północnego wykryto groźne chemikalia PFAS, które mogą rozkładać się nawet przez tysiąc lat.
Badania przeprowadzone przez tę organizację wykazały, że poziomy PFAS przekraczały duńskie normy od 290 do nawet 3777 razy. Te związki chemiczne, nazywane "wiecznymi", są szeroko stosowane w produkcji odzieży wodoodpornej, artykułów spożywczych oraz materiałów takich jak papier do pieczenia, farby, kleje, izolacje przewodów elektrycznych, detergenty, kosmetyki, a także w produktach medycznych i elektronice.
Według Greenpeace, dla prawie wszystkich zastosowań w przemyśle istnieją alternatywy, które nie wymagają użycia PFAS. Niemniej jednak przemysł chemiczny opiera się na tych związkach i odrzuca propozycje regulacji na poziomie europejskim.
Przeczytaj również: Stomatolodzy wracają do szkół. Leczenie zębów będzie darmowe
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.