Jak informuje chorwacki portal 24sata, łódź zatonęła w niedzielę 24 lipca około godziny 2:35. Pięćdziesięciu osobom, które były obecne na pokładzie, udało się opuścić pokład i bezpiecznie dostać na brzeg. Nie odniosły także poważnych obrażeń.
Zatonięcie łodzi Chorwacji. Winny kapitan?
Powiatowe Operacyjne Centrum Ogniowe w Splicie wydało oświadczenie na temat okoliczności zdarzenia. Łódź, która zatonęła, mierzyła 21 metrów długości i była wykorzystywana do przewożenia turystów.
Na temat zatonięcia łodzi zabrał głos rzecznik lokalnej policji. Potwierdził on, że wszystkie osoby obecne na pokładzie zdołały przedostać się na brzeg i nikt nie wymagał pomocy medycznej. Na pomoc członkom załogi oraz pasażerom wysłano m.in. strażaków.
W molo przy stacji paliw uderzyła łódź turystyczna z około pięćdziesięcioma pasażerami. Wszyscy zdołali się wydostać, nikt nie został ranny. Na miejsce zdarzenia udali się strażacy, pracownicy zarządu portu oraz policjanci. W sprawie trwa śledztwo – potwierdził rzecznik policji (24sata).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Zdjęcia satelitarne wszystko obnażyły. To Rosjanie wywożą z Ukrainy
Policja przewiozła kapitana statku na komisariat, gdzie został zamknięty w jednym z pomieszczeń służbowych. Był nietrzeźwy. Istnieje uzasadnione podejrzenie, że kapitan dopuścił się przestępstwa, narażając osoby obecne na statku na niebezpieczeństwo.
Przeczytaj także: Mieli zakaz opuszczania portu. Wypłynęli. Tragiczne konsekwencje
Nawet po wytrzeźwieniu kapitan nie będzie mógł wrócić do domu. Według ustaleń portalu 24sata zapadła decyzja, że w jego sprawie będzie prowadzone śledztwo, a on sam spędzi najbliższe tygodnie w celi.